Niemal zabili niemowlaka. Akt oskarżenia dla wyrodnych rodziców

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko wyrodnym rodzicom, którzy znęcali się fizycznie nad dwumiesięcznym dzieckiem. Chłopczyk cudem przeżył dzięki ratownikom medycznym, którzy jeszcze w domu rozpoczęli akcję reanimacyjną. Przestępcom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

W dokumencie skierowanym do sądu prokuratura stwierdza, że dziecko było bite przynajmniej przez miesiąc – od 22 października do 26 listopada 2017 roku. Rodzice dziecka Milena W. i Robert H., zdaniem prokuratury, działali wspólnie i w porozumieniu.

– Znęcali się fizycznie nad swoim małoletnim synem, poprzez bicie, szarpanie, uciskanie, wykręcanie kończyn, potrząsanie, co doprowadziło m.in. do krwawienia do mózgu, złamania obojczyków, żeber i nogi – wymienia obrażenia dziecka Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Bezdech przy karmieniu

Maltretowanie dziecka zakończyło się właśnie 27 listopada, kiedy chłopczyk trafił do szpitala w Prokocimiu. Rodzice dziecka powiadomili pogotowie o tym, że ich syn nie oddycha. Gdy pojawili się ratownicy, zaczęli reanimować chłopca. Rodzice tłumaczyli, że  bezdech pojawił się przy jego karmieniu.

Badania jednak jasno pokazały, że lekarze mają do czynienia z zespołem dziecka maltretowanego. Świadczyły o tym zarówno nowe obrażenia, jak i tzw. zestarzałe złamania. – W trakcie przesłuchań, rodzice pokrzywdzonego dziecka nie przyznawali się do stawianych im zarzutów, a winą za powstałe obrażenia pokrzywdzonego dziecka, obarczali się nawzajem – dodaje Hnatko. Wyrodni rodzice zostali po zatrzymaniu aresztowani.