W niedzielne popołudnie na ulicy Beskidzkiej doszło do kolizji samochodu dostawczego z autobusem MPK. Kierująca i pasażerka uciekły z miejsca zdarzenia, co zarejestrowała kamera z przejeżdżającego ulicą samochodu. Pasażerka wróciła, ale kierującej wciąż szuka policja.

Do zdarzenia doszło w rejonie skrzyżowania ulicy Beskidzkiej z Witosa. – Autobus linii 179 jadący w kierunku Kurdwanowa stał przed skrzyżowaniem oczekując na zielone światło. W tym czasie samochód pocztowy najpierw uderzył w słup, a później w środek naszego autobusu – relacjonuje Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK.

Najciekawsze stało się jednak dopiero później. Po wjechaniu w autobus kierująca samochodem oraz jadąca z nią pasażerka uciekły z miejsca zdarzenia. – Później jednak pasażerka tego pojazdu wróciła na miejsce. Opowiedziała przebieg zdarzenia, dzięki czemu ustaliliśmy dane personalne osoby, która kierowała. Teraz trwają czynności, żeby ją zatrzymać, ponieważ nie ma jej pod wskazanym adresem – mówi nam Anna Zbroja z biura prasowego małopolskiej policji.

Na samochodzie widnieje logo Poczty Polskiej. Nie należy on jednak do floty tej instytucji, tylko do prywatnego podwykonawcy. – Pojazd z naszym logo, który uczestniczył w kolizji, należy do firmy zewnętrznej, jest przeznaczony do świadczenia usług dla Poczty Polskiej m.in. na terenie miasta Krakowa. Kierowca i pasażer nie są naszymi pracownikami. Okoliczności zdarzenia bada policja. Niezależnie, Poczta Polska podejmie stosowne kroki wobec podwykonawcy – mówi Justyna Siwek, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.