Na razie stojak, którego kształty układają się w słowo „Małopolska” stanął pod budynkiem Dworca Głównego. Niedługo zostanie przeniesiony pod Wojewódzką Bibliotekę Publiczną. Jak mówi Izabela Chyłek, pomysłodawczyni projektu, „to niespodzianka dla mieszkańców i gości odwiedzających Kraków”.
– Zależało nam na tym, aby coś, co zostanie na stałe było zarówno praktyczne, designerskie, nowoczesne i modne – zaznacza Chyłek. Jak mówi inicjatorka zarówno pomysłu stworzenia stojaka jak i organizacji Kiermashu, miejska moda kojarzy się jej właśnie z rowerem. – To dla mnie oznaka wolności i dbania o ekologie – dodaje Izabela Chyłek.
Projekt wsparł marszałek województwa małopolskiego, Jacek Krupa. – Walka o czystsze powietrze w Krakowie i Małopolsce to ambitne wyzwanie. Będziemy popierać każdą inicjatywę, która się wpisuje w walkę ze smogiem. Już teraz wielu krakowian porusza się rowerami, więc na pewno się ucieszą z takiego prezentu – stwierdza Jacek Krupa.
Radości z tego, że stojak znajdzie się pod biblioteką nie krył jej dyrektor, Jerzy Woźniakiewicz. – Wzdłuż budynku stoją rowery, a warto przypomnieć, że obiekt ma 200 metrów długości. Dzięki temu stojakowi, chociaż część z nich znajdzie tam swoje miejsce – mówi Woźniakiewicz.
