"Nikt za Małopolan nie zagłosuje"

Grzegorz Lipiec fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W piątek ruszył małopolski budżet obywatelski. Na razie żaden wniosek do urzędu marszałkowskiego nie wpłynął, ale urzędnicy są dobrej myśli i przypominają, że pomysły można składać do 6 maja. Do podziału jest 6 mln zł na każdy z sześciu subregionów.

Swoje pomysły w dziedzinie m.in. edukacji, transportu zbiorowego, promocji zdrowia, ochrony środowiska czy turystyki będzie można składać w podziale na zadania powiatowe (potrzebne jest 50 podpisów osób, które ukończyły 16. rok życia) i subregionalne (wymagane 100 podpisów).

Dla powiatu, w tym dla Krakowa, szansę na realizację będzie miała koncepcja wyceniona na minimum 50, a maksimum 100 tys. złotych. Dla subregionu (np. krakowski obszar metropolitarny) zadnia mogą kosztować od 100 do 300 tysięcy złotych.

Swoje propozycje można składać pomocą poczty lub osobiście w urzędzie marszałkowskim do 6 maja. Później wnioski zostaną przeanalizowanie pod kątem formalnoprawnym. Głosowanie zaplanowano od 18 do 6 lipca.

O budżecie obywatelskim porozmawialiśmy z Grzegorzem Lipcem, członkiem zarządu województwa małopolskiego.

Dawid Kuciński, LoveKraków.pl: Ten budżet obywatelski to pilotaż, eksperyment. Co państwo chcą osiągnąć poprzez takie działania?

Grzegorz Lipiec: Chcemy zachęcić Małopolan do większej aktywności społecznej i żeby zdecydowali sami, na co wydać część środków publicznych. Zachęcam do składania dużej liczby projektów. Mamy na to 6 mln złotych. Jeżeli się to przyjmie, to myślę, że kolejne lata będą z większymi środkami.

Małopolska została podzielona na subregiony.

Tak, na sześć. Spodziewam się, że mieszkańcy, którzy mają doświadczenie w udziale w budżecie obywatelskim, a takich gmin jest 21, znają zasady funkcjonowania BO. Inni będą dopiero poznawać poprzez uczestnictwo i ich aktywność. Myślę, że dzięki temu powstaną fajne projekty.

Założyliście państwo sobie jakieś cele liczbowe?

Trudno to ocenić. Na pewno spodziewamy się, że wydamy całą kwotę. Jaka będzie frekwencja? Nie wiem. Frekwencja w poszczególnych edycjach budżetu obywatelskiego w gminach waha się od 7% w Krakowie  do ponad 50% jak w Starym Sączu czy Tuchowie. Spodziewam się jednak, że z każdym rokiem będzie coraz lepiej.

Jakby to było 10%, to można przeliczyć, że będzie to ponad 300 tys. osób.

Tak wynika. Ale to sami mieszkańcy muszą się postarać. Nie my za nich głosujemy (śmiech).

Do kogo jest skierowany BO? Wydawać się może, że do ludzi młodszych, aktywnych społecznie. Starsi zostali pominięci?

Spot odnosi się do osób młodszych, bo paradoksalnie to właśnie oni są mniej aktywni. Nie bez przyczyny wspomniałem o Starym Sączu, w którym grupą dominującą w tamtejszym budżecie obywatelskim były osoby starsze. Kraków  pełen młodych ludzi miał dużo, dużo niższą frekwencję. Dlatego właśnie chcemy trafić do tych osób.

News will be here