Nowa odsłona Parku Jordana

fot. Paulina Frączek/LoveKraków.pl

Rewitalizacja Parku Jordana rozpoczęła się w 2006 roku. Do tej pory jednak nie została ukończona. Jak mówi Piotr Kempf, dyrektor ZZM, w 2018 roku będzie można mówić już o odnowionym parku, w którym pojawią się nowe elementy, m.in. wodny plac zabaw czy zrewitalizowana górka saneczkowa.

Jeden z najstarszych parków w Krakowie od ponad 10 lat czeka na rewitalizację. Do tej pory udało się ją wykonać w około 30%. Teraz Zarząd Zieleni Miejskiej bierze się do pracy, aby w 2018 roku krakowianie mogli korzystać z odnowionego ogrodu miejskiego.

– Na początek musimy zaktualizować dokumentację z 2006 roku. Musi ona zostać uzupełniona o te elementy, które się pojawiły w ostatnich latach, czyli skate park czy place zabaw – mówi Piotr Kempf.

Wodny plac zabaw

Największym przedsięwzięciem w Parku Jordana będzie realizacja wodnego placu zabaw – projektu, który wygrał w budżecie obywatelskim w 2016 roku. – Wymaga to jednak kompleksowego spojrzenia na sprawę. Nie można stworzyć jedynie tego placu, bez rewitalizacji górki saneczkowej, budynku, w którym znajduje się Bajlandia oraz całej sadzawki. Zresztą ona nie była remontowana od lat 70., co widać – informuje Kempf.

Ważne jest również zaplecze. – Woda musi być tam czysta, bo wiadomo, że dzieci będą się w niej bawić. Potrzebne więc są zbiorniki, które będą oczyszczać i filtrować ją. Musi być tam bezpiecznie i czysto – zaznacza dyrektor ZZM. Wszystko powinno być gotowe na wakacje 2018, aby, jak mówi Kempf, zrealizować założenia BO.

Zieleń, alejki, ławki

Park Jordana wymaga liftingu także alejek i małej architektury, która się zużyła. Urzędnicy chcą naprawić nawierzchnie i wymienić podniszczone ławeczki czy kosze na śmieci. W związku ze zmianami w prawie dotyczącym stref wolnych od tytoniu, pojawią się też nowe kosze na niedopałki papierosów i tablice ze zaktualizowanym regulaminem (chodzi o zakaz używania e-papierosów).

Oprócz tego drewniane place zabaw wymagają napraw. Kempf zauważa też kwestię miasteczka rowerowego, a konkretnie jego przyszłości. – Zastanawiamy się, czy w dzisiejszym świecie powinno tam być, czy może należałoby zrobić np. pumptrack (tor dla rowerów – przyp. red.). Decyzję jednak pozostawimy mieszkańcom – stwierdza.

Również zieleń musi być wzięta pod uwagę. Drzewa zostały dwukrotnie sprawdzone przed Światowymi Dniami Młodzieży i te, które mogły stwarzać niebezpieczeństwo, usunięto bądź wycięto suche konary. W parku na pewno brakuje krzewów i na tym skupi się ZZM. Dodatkowo w okolicach wodnego placu zabaw ma się pojawić łąka kwietna. Ta ma być stworzona już w te wakacje.

Sama dokumentacja, według Kempfa, będzie kosztować miasto ok. 300-350 tys. złotych. Na budowę wodnego placu zabaw zarezerwowane zostało 2,5 mln złotych.

News will be here