Od 1 lutego kontrolą biletów w pojazdach komunikacji miejskiej zajmują się pracownicy firmy Renoma. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu podzielił się pierwszymi wnioskami.
W mieście na trzy zmiany pracuje ponad 100 kontrolerów. Połowa w służbowych strojach, reszta w cywilnych ubraniach. Pierwsze wnioski wskazują na to, że system mieszanego ubioru jest konieczny, bo kontrolerzy w granatowych strojach są wprawdzie cieplej przyjmowani przez pasażerów, ale za to mają niższą skuteczność docierania do osób, które jeżdżą bez biletu.
Od 1 lutego w autobusach i tramwajach kontrolerzy formy Renoma przeprowadzili 7700 kontroli. Wydali 2268 wezwań do zapłaty, a 891 pasażerów opłacili „przejazd na gapę” u kontrolera gotówką lub kartą.
Krakowianie powoli przyzwyczajają się do nowych kontrolerów i odbierają ich pozytywnie. - Od początku naszej działalności w Krakowie nie odnotowaliśmy żadnego przypadku agresji ze strony „gapowiczów”, co jest ewenementem w naszej pracy. Można śmiało powiedzieć, że mundur łagodzi obyczaje – mówi Marcin Bonisławski z Renomy. Dodaje, ze pasażerowie na widok pracowników wysiadają z pojazdu albo szybko kasują bilety. Opcja mieszana jest więc optymalna, żeby praca była w pełni skuteczna.