Nowoczesna chce strefy euro w Polsce i pomocy dla przedsiębiorców

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Posłowie Nowoczesnej zaapelowali do Prawa i Sprawiedliwości o podjęcie działań w kierunku przygotowania Polski do wprowadzenia strefy euro. Zdaniem przedstawicieli partii jest to jedyna szansa, by Polska stała się centralnym krajem Unii Europejskiej. Dodatkowo wyrazili swoje zaniepokojenie odrzucaniem przez rząd kolejnych uchwał mających na celu pomoc przedsiębiorcom.

Jak mówi lider Nowoczesnej Ryszard Petru, Jarosław Kaczynski opowiada o Europie dwóch prędkości, jednak wcale nie rozumie, na czym to polega. Jego zdaniem konieczne jest wprowadzenie strefy euro w Polsce, a rząd robi wszystko, aby do tego nie dopuścić. Jako przykład podał likwidację przez Narodowy Bank Polski komórki, która zajmowała się przyszłą integracją ze strefą euro.

– W związku z tym jeśli chcemy być w Europie pierwszej prędkości, to powinniśmy robić wszystko, żeby przyjąć euro. Nowoczesna apeluje do Polaków i rządu, żeby zrozumieć na czym polega podział w Europie. Europa polega na tym, żeby szukać kompromisów i słuchać się nawzajem – mówił Petru.

„Dialog trzeba prowadzić w domu”

Według Ryszarda Petru najlepszym przykładem unikania kompromisu jest odrzucenie wszystkich ustaw Nowoczesnej. Chodzi o zrównoważony budżet, ustawę o smogu, ustawę o obniżenie stawki PIT do 15% dla prowadzących działalność gospodarczą czy ustawę o limicie czasu, jaki może być przeznaczony na kontrolę skarbową w firmie. – Te wszystkie ustawy to taki symbol. PiS odrzuca to w pierwszym czytaniu, nawet nie pozwala debatować. Żeby wejść do Europy trzeba taki dialog prowadzić w domu – tłumaczył lider partii.

Niezadowolenia z odrzucenia projektu ustawy dotyczącej smogu nie ukrywał Marek Sowa. – Nie możemy pojąć, dlaczego nawet nie dopuszczają do merytorycznej dyskusji. Przypomnę, że robiliśmy to w imieniu mieszkańców Krakowa i Związku Metropoli Polskich, którzy o to zabiegali – mówił poseł.

Jak tłumaczył Jerzy Meysztowicz, nie może być tak, że odrzucana jest większość ustaw, które mogły być ułatwieniem dla polskich przedsiębiorców, a teraz przedsiębiorca pracuje dla państwa więcej niż w przeszłości chłop pańszczyźniany. – Premier Morawiecki jasno powiedział, że będzie im chciał ulżyć. Pytanie do PiS, dlaczego ustawy, które rzeczywiście mają poprawić sytuację polskich przedsiębiorców, są odrzucane w pierwszym czytaniu? – pytał Meysztowicz.