O godność nam chodzi. "Klatki" na Rynku Głównym

fot. KOD Małopolska

W sobotę, na Rynku Głównym stanęło 15 klatek. To nawiązanie do losu kobiet, które wychodzą naprzeciw stereotypom, przypisanym wokół płci. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Komitet Obrony Demokracji regionu Małopolska, a jego główną pomysłodawczynią i organizatorką była Magdalena Kobylańska. 

– Jestem kobietą, ale przede wszystkim jestem człowiekiem – takie było główne przesłanie happeningu „Klatki!”, który w Dniu Matki odbył się na Rynku Głównym.

Na płycie Rynku stanęło 15 klatek symbolizujących losy kobiet uwięzionych w stereotypach narosłych wokół płci. W klatkach lub obok klatek pojawiły się kobiety opowiadające o swoim życiu – często pełnym poświęceń, niesprawiedliwości, ciężkiej pracy i walki o każdy kolejny dzień. Zgromadzona publiczność obejrzała również film o matce niepełnosprawnego Kuby, chłopca, który zmarł w tym roku.

W trakcie happeningu poruszono wiele kwestii, w tym temat przemocy, która dotyka nawet 800 tysięcy Polek rocznie, temat dostępu do nowoczesnej antykoncepcji i opieki ginekologicznej, a także temat małego zaangażowania kobiet w politykę i ciągłej walki z nierównością ekonomiczną.

Na zakończenie odczytano manifest, a w nim  m.in. zdania „Tym, co różni mnie od mężczyzny, jest fakt, że mogę wydawać na świat nowe życie. Moje ciało ma tę wyjątkową umiejętność dostępną tylko mojej płci. Dużo za to płacę: swoim zdrowiem, czasem, możliwościami. Niezależnie od wojen, biedy czy dostatku, niezależnie od całego zła, jakie wydarza się każdego dnia na świecie, my kobiety zawsze dawałyśmy i będziemy dawać życie. Bo ta potrzeba leży u samych podstaw naszego rodzaju. I nie obawiajcie się, nie trzeba waszych zakazów i nakazów, waszych ograniczeń i restrykcyjnych praw, abyśmy same z własnej woli zostawały matkami. Niczego, co piękne i szczytne, nie wymusza się siłą."