Odzyskali zabytkowy park i dwór. Teraz szykują inwestycje

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Właściciele zabytkowego zespołu parkowo-dworskiego przy ulicy Zawiłej planują go zrewitalizować i udostępnić. W dalszej części działki, gdzie wcześniej uprawiano rośliny, najprawdopodobniej powstaną nowe domy.

Zespół parkowy znajduje się u zbiegu ulic Zakopiańskiej i Zawiłej. Wśród drzew stoi tam kilka zabytkowych budynków, w tym dawny dwór, a za nim rozciągają się pola. Wcześniej funkcjonował tam Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. – Ten teren należał przed wojną do naszego dziadka. Wychowywał się tam też mój ojciec, tam przeżył całą okupację. Zaraz w 1945 zostali z tej nieruchomości usunięci, została ona znacjonalizowana i dopiero po wielu latach starań udało się nam większość z niej odzyskać – mówi Wojciech Ziobrowski, jeden ze współwłaścicieli.

Każdy będzie mógł wejść

Nowi zarządcy terenu ciągle szukają pomysłu na wykorzystanie parku i zabudowań. – Mamy na razie wstępne założenia. Chcemy dbać o spuściznę naszego dziadka, na pewno teren parku i dworu pozostanie nienaruszony – deklaruje Ziobrowski. Rodzina stara się teraz o dofinansowanie z Unii Europejskiej na przeprowadzenie remontu. Wszystkie prace na terenie zespołu parkowo-dworskiego muszą być uzgodnione z konserwatorem zabytków.

Jak można wykorzystać zabytkowe zabudowania dworu? Nasz rozmówca tłumaczy, że mogłaby się tam znaleźć np. restauracja, przestrzeń wystawiennicza lub kulturalna – coś, co nie będzie się wiązało z zamknięciem terenu, tylko z jego udostępnieniem dla mieszkańców. – Mamy też stary spichlerz, który można byłoby wykorzystać w weekendy jako miejsce np. na targ pietruszkowy ze zdrową żywnością – mówi.

Niska zabudowa

W dalszej części działki, wyznaczonej ulicami Zakopiańską, Narvik i Księżycową, nowi właściciele planują zabudowę mieszkaniową. Nie będą to jednak bloki, tylko domy, dopasowane do sąsiedniej jednorodzinnej zabudowy. Nie wykluczone, że pas wzdłuż ulicy Zakopiańskiej zostanie przeznaczony na usługi, by oddzielić domy od ruchu ulicznego. – Nie chcemy tutaj kolejnego blokowiska, mieszkańcy nie muszą się obawiać – zapewnia Ziobrowski.

Do dyspozycji pozostaje około 6 hektarów. Na razie właściciele nie podają żadnych terminów, w których można byłoby się spodziewać rozpoczęcia prac. Podkreślają jednak, że samo uzyskiwanie potrzebnych dokumentów może potrwać jeszcze kilka lat.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Swoszowice
News will be here