Ogródki i reklamy do kontroli

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
ZDMK zapowiada wzmożone kontrole zajęcia pasa drogowego. Chodzi m.in. o ogródki kawiarniane, reklamy, stoiska, szyldy – urzędnicy sprawdzą, czy właściciel ma pozwolenie i czy je respektuje.

Same kontrole nie są niczym nowym. W ubiegłym roku ZIKiT przeprowadził ich 3800 i naliczył łącznie kary na ok. milion złotych. Duża część pochodziła z kar za nielegalne reklamy.

W Zarządzie Dróg Miasta Krakowa formalnościami związanymi z pasem drogowym zajmuje się teraz osobny pion. Od połowy maja zapowiada wzmożone kontrole, nie tylko w centrum miasta. Najbliższy miesiąc ma wystarczyć przedsiębiorcom na zalegalizowanie lub usunięcie tych instalacji, które znalazły się w pasie drogowym bez zgody.

Ogródki się rozrastają

Kontroli mogą się spodziewać m.in. lokale prowadzące ogródki gastronomiczne. W praktyce często dzieje się tak, że stoliki i krzesła zajmują stopniowo coraz większy obszar, utrudniając ruch pieszych. Teraz ma to być pilnowane w o wiele większym stopniu, włącznie z weekendami i wieczorami.

Kolejna grupa to rusztowania i inne elementy związane z prowadzonymi remontami. W tym przypadku również potrzebne jest uzgodnienie z ZDMK, a co za tym idzie – uiszczenie opłaty.

Co istotne, procedura dotyczy nie tylko tego, co stoi na podłożu. Liczą się też elementy zamontowane na ścianie, a wchodzące w pas drogowy – np. szyldy.

Wysokie kary

Kara za zajęcie pasa drogowego bez zgody to dziesięciokrotność opłaty, jaka by się w danym przypadku należała.

– To nie jest sztuka dla sztuki, nie chodzi o to, że chcemy komuś popsuć życie. Mieszkańcy zwracają się do nas o to, by wzmóc kontrole, bo to się przekłada na warunki przejścia na chodnikach – przekonuje dyrektor ZDMK Marcin Hanczakowski. – To jest też kwestia bezpieczeństwa, bo bardzo często na chodniku znajdują się rzeczy, które się tam znaleźć nie powinny – stwierdza.

Minimum 1,5 metra

Urzędnicy zapowiadają m.in., że nie będą się zgadzać na tzw. „potykacze” – ustawiane na chodnikach reklamy lokali czy sklepów, najczęściej z wypisaną kredą ofertą. Ich potoczna nazwa jest nieprzypadkowa – argumentem będzie kwestia bezpieczeństwa.

Pieszym ma w każdym przypadku pozostać minimum półtora metra całkowicie wolnej przestrzeni chodnika. Jeśli w danym miejscu nie będzie się dało wyznaczyć ogródka w taki sposób, by ten warunek mógł być spełniony, przedsiębiorca nie dostanie zgody.