Zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia usłyszał ojciec, który wystawił swoją 1,5-roczną córkę przez okno jadącego autobusu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w autobusie linii nr 503 jadącym w kierunku Bieżanowa. Wśród pasażerów znaleźli się konkubenci, podróżujący ze swoim 1,5-rocznym dzieckiem. W pewnym momencie doszło między nimi do głośnej wymiany zdań.
– 28-latek najpierw w sposób arogancki i wulgarny zwrócił się do swej towarzyszki, a po chwili wziął na ręce siedzącą na jej kolanach dziewczynkę. Następnie otworzył okno i wystawił przez nie córkę w taki sposób, że cała zwisała nad jezdnią. Otwór okienny był mały, więc wyrodny ojciec najpierw wystawił główkę dziecka a potem nogi – relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń z małopolskiej policji.
Awantura w autobusie
Autobus zatrzymał się i kierowca zwrócił uwagę mężczyźnie. Wtedy ten oddał dziecko partnerce, podbiegł i uderzył oraz zwyzywał kierowcę.
– W tym czasie dziecko zwisające z autobusu zauważył przejeżdżający w tym miejscu policjant. Funkcjonariusz zatrzymał radiowóz i podjął interwencję. Dziecko było już pod opieką matki, która razem z partnerem wysiadła z autobusu. Policjant obezwładnił agresora i założył mu kajdanki po czym zatrzymanego przejął wezwany patrol – dodaje Gleń.
Do 5 lat więzienia
Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Podejrzany podczas przesłuchania tłumaczył swoje zachowanie chęcią „pokazania dziecku świata z innej perspektywy”.
8 maja 2019 r. na wniosek Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze, sąd zastosował wobec 28-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.