Kradł, co mu wpadło w ręce: karty bankomatowe, recepty, aby móc zakupić leki psychotropowe. Ostatecznie został zatrzymany w szpitalu, w którym ratowano go po zatruciu… lekami. Zatrzymany przyznał, że robił to wszystko, gdyż był na „głodzie”.
W ciągu ostatnich dni policjanci przyjęli kilka zgłoszeń o kradzieżach, do których miało dojść w jednym ze szpitali w Nowej Hucie.
– Jak ustalono, sprawca wchodził do budynku szpitala jak inni pacjenci i następnie przedostawał się do pokojów socjalnych personelu medycznego, gdzie pracownicy pozostawiali swoje osobiste rzeczy. Poszkodowanym przede wszystkim ginęły portfele z pieniędzmi oraz kartami bankomatowymi – mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
W pewnym momencie zaczęły spływać zawiadomienia o kradzieży m.in. blankietów recept oraz pieczątki.
Zatruł się lekami
Funkcjonariusze ustalali, gdzie płacił kradzionymi kartami za leki psychotropowe oraz w jakich miejscach próbował wypłacić pieniądze z bankomatów. Ostatecznie 27-latka zatrzymali w jednym ze szpitali w centrum miasta. Przedawkował leki w galerii handlowej i został przewieziony do placówki.
– W trakcie przeszukania jego bagażu znaleziono i zabezpieczono 55 sztuk czystych blankietów recept lekarskich, które ukradł w nowohuckim szpitalu, a także pieczątkę – stwierdza Gleń.
Podejrzany przyznał się do stawianych mu zarzutów i szczegółowo opisał okoliczności dokonanych przestępstw twierdząc, że popełnił je, bo był na „głodzie”. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.