Okradł własną babcię

fot. materiały prasowe

Starsza kobieta była zapobiegliwa, a przynajmniej tak jej się wydawało, ponieważ mimo skrytki w zagłówku fotela nie udało jej się uchronić przez złodziejem. Jej 18-letni wnuk ukradł w sumie 2 kilogramy złota. Tłumaczył się, że z czegoś musiał żyć.

– Okradziona podczas rozmowy z policjantem nie umiała precyzyjnie podać, kiedy precjoza mogły zniknąć ze skrytki, ponieważ długo tam nie zaglądała. Ustalono, że nastąpiło to w okresie od października do dnia zgłoszenia – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

– Niestety podejrzenia skupiły się na jej 18-letnim wnuku, który miał dostęp do mieszkania dziadków – dodaje przedstawiciel Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Policjanci zatrzymali 18-latka na jednej z podgórskich ulic. – Chłopak w trakcie przesłuchania w końcu przyznał się do zabrania biżuterii. Twierdził, że „przecież z czegoś musiał żyć”. Systematycznie podbierał ze schowka babcine precjoza i spieniężał je w okolicznych lombardach – tłumaczy Ciarka.

Policjantom nie udało się odzyskać biżuterii – wszystkie złote wyroby zostały już sprzedane innym ludziom. 18-latek usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.