Krakowscy radni chcą wysłać do ministra sprawiedliwości rezolucję, w której proszą o objęciem nadzoru nad postępowaniem sądowym dotyczącym Domu im. Józefa Piłsudskiego. W poniedziałek bowiem rusza kolejny proces miasta ze Związkiem Legionistów Polskich.
To nie będzie pierwszy proces Krystiana Waksmundzkiego z krakowskim magistratem. Spór o to, do kogo należeć ma Dom im. Józefa Piłsudskiego, sięga daleko w przeszłość, jednak już w 2012 roku sąd wydał wyrok, że ZLP nie jest kontynuatorem związku legionistów założonego w 1918. A co za tym idzie – nie ma żadnych praw do budynku. Waksmundzki się odwołuje i do tej pory sprawa nie została zakończona.
W poniedziałek rusza kolejny proces. Dlatego radni chcą, aby Zbigniew Ziobro przyjrzał się bliżej temu postępowaniu. Jak twierdzą samorządowcy, kolejne odwołania i procesy mają na celu jedynie odwlekanie sprawy. A gminie zależy na tym, aby ZLP opuściło budynek, gdyż chce zainwestować w obiekt. Potrzebny jest remont i adaptacja na potrzeby nowoczesnego muzeum historycznego.
Radni w rezolucji podkreślają też, że przedstawiciele ZLP nie przychodzą na procesy, które sami miastu wytaczają. – Bulwersuje to nie tylko mieszkańców Krakowa, ale także wiele środowisk, w tym Konferencję Dyrektorów Muzeów Krakowskich czy Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa – twierdzą radni.
– Działanie takie może również skutkować poniesieniem przez gminę wyższych kosztów przeprowadzenia remontu Oleandrów, który jest niezbędny – dodają samorządowcy wszystkich opcji w radzie miasta.