Ołtarz Wita Stwosza „rozłożony na kawałki"

Trwa konserwacja ołtarza Wita Stwosza fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
–Zdemontowaliśmy praktycznie wszystkie elementy rzeźbiarskie, snycerskie, architektoniczne w szafie głównej. Mówiąc brutalnie, ołtarz Wita Stwosza mamy rozłożony na kawałki – mówi Jarosław Adamowicz, kierownik prac badawczych i konserwatorskich ołtarza Wita Stwosza.

Podczas wtorkowej komisji konserwatorskiej zatwierdzono plan prac przy ołtarzu mariackim na nadchodzące miesiące. Do tej pory ferwor pracy trwał w strefie za ołtarzem, a konkretnie na zapleczu pomiędzy nim a prezbiterium. W tym roku postawiono konstrukcję obejmującą prawie całą frontową część ołtarza. Dlatego od teraz każdy może zobaczyć, jak wygląda remont XV-wiecznego dzieła Wita Stwosza.

Figury na platformie

– W środkowej jej części znajduje się potężna platforma, dzięki której mogliśmy wysunąć rzeźby Apostołów i Marii ulokowane w zasadniczej części szafy, czyli w scenie Zaśnięcia. To nie tylko ekspozycja, ale i teren naszych działań. Łączymy wszystko razem: konserwację, życie liturgiczne i turystyczne. Nikt nikomu nie przeszkadza – tłumaczy Adamowicz.

Co więcej, odwiedzający mogą też z bliska zobaczyć kwatery i płaskorzeźby, które przeszły już skomplikowany proces konserwacji.

– Obecnie zaczęliśmy prace przy wszystkich rzeźbach szafy głównej. Zdemontowaliśmy praktycznie wszystkie elementy rzeźbiarskie, snycerskie, architektoniczne w szafie głównej. Mówiąc brutalnie, ołtarz Wita Stwosza mamy rozłożony na kawałki. Jak na razie jedynym obszarem nieobjętym naszymi działaniami jest sześć kwater skrzydeł ruchomych od reprezentacyjnej strony ołtarza – przyznaje Adamowicz.

Tu nauka i sztuka łączą siły

O tym, że prace przy ołtarzu mariackim są sporym wyzwaniem, nikogo przekonywać nie trzeba. Jednak oprócz samych prac przy ołtarzu mają one o wiele głębszy wymiar. Jak podkreśla Grażyna Gorbol z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki, ukazują ważny problem konserwatorski.

– Rozwijamy go na międzynarodowym forum, bo to wydarzenie o takiej skali. Udział ASP jest tu ogromny – dzięki sporej liczbie laboratoriów i możliwości wykonania badań na miejscu, został opracowany cały interdyscyplinarny program. Prace są konsultowane przez różnych specjalistów z zagranicy, chociaż konserwacją ołtarza zajmuje się przede wszystkim zespół krakowski – tłumaczy Gorbol.

„Odczytać ołtarz”

Prof. Ireneusz Płuska z Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki dodaje, że „w powszechnym  mniemaniu konserwacja polega tylko na odnawianiu czy działaniach zabezpieczających”. A dzieło Wita Stwosza samo w sobie jest dla badaczy prawdziwą zagadką.

– Przy tym obiekcie jest dużo zagadnień naukowych. Do tej pory ołtarz, jego technologia i technika nie były rozpoznane. Na dobrą sprawę nie wiemy, które elementy rzeźby wykonywał sam Stwosz. Nie wiemy, jakie stosował farby, grunty, techniki pozłotnicze, grawerowanie. Musimy to wszystko odczytać. Nasze instrumentarium badawcze pozwala na to, żebyśmy dokładnie wszystko rozpoznali – zaznacza prof. Płuska.

Konserwacja i badania ołtarza Wita Stwosza trwają od października 2015 roku. Ich łączny koszt to prawie 14 mln zł. Prace prowadzi Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki warszawskiej i krakowskiej ASP.

News will be here