Opowieść o porcelanie niepokornej

fot. Grzegorz Stadnik

„Ta wystawa opowiada przede wszystkim o relacjach człowieka ze światem”. W podróż po świecie porcelany zaprasza Muzeum Etnograficzne. Jednak tym razem nie będą to przedmioty nieskazitelne, z jakimi wspomniana porcelana nam się kojarzy.

„Skazitelność. O fabrykach porcelany” to nowa wystawa, którą można zobaczyć w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. W Domu Esterki zobaczymy m.in. serwis „Ślady człowieka” wykonany w Ćmielowie czy instalację „Rzeczy porzucone”. Jak mówią kuratorzy wystawy, przygotowali niebanalną opowieść o porcelanie, która pokaże swoje bardziej „niepokorne” oblicze i będzie punktem wyjścia do przemyśleń nad tym, jak człowiek buduje swoje relacje ze światem.

Dlaczego „skazitelność”?

Niegdyś porcelanę nazywano „białym złotem”. Obecnie jest też bardziej postrzegana jako produkt niż dzieło. Sam skomplikowany proces jej powstawania trochę odchodzi w zapomnienie, a zwłaszcza udział człowieka w jej powstawaniu. Dlatego też prezentowane eksponaty pokażą obecność skazitelnych ludzi w nieskazitelnych kształtach.

– Przyzwyczailiśmy się do myślenia, że porcelana jest idealna. Biała, gładka, a my przejęliśmy całkowitą kontrolę nad tym materiałem i całkowicie go sobie podporządkowaliśmy. Nasze prezentowane na wystawie projekty łączy element cofnięcia się do chaosu, przez co ukazuje się tytułowa „skazitelność” – opowiada kuratorka Monika Patuszyńska, która sprawdziła, jak czas, kapiąca woda czy odchodzenie farby działają na porzucone formy do odlewania porcelany. Efekty tego artystycznego eksperymentu można oglądać w jednej z sal wystawienniczych.

Jak powstaje porcelana

Pozostali kuratorzy wystawy, Ewa Klekot i Arkadiusz Szwed, postanowili sprawdzić, ile osób musi brać udział w powstaniu np. zastawy stołowej. W muzeum zobaczymy niezwykły serwis „Ślady człowieka”, wykonany w Ćmielowie – jednej z najstarszych fabryk ceramicznych w Polsce.

– Serwis stał się narzędziem badawczym. Ludzie mają skłonności do myślenia, że świat trzeba skontrolować. A jeśli to się stanie, pojawi się zamierzony efekt. W moich badaniach chodzi o to, żeby pokazać współpracę, a nie kontrolę – mówi Ewa Klekot.

Warto zwrócić również uwagę na instalację Arkadiusza Szweda „Rzeczy porzucone”. Wykorzystał technologiczne odpady, będące „wspomagaczami” ćmielowskiego procesu produkcyjnego.

– Na potrzeby projektu, przeprowadziłem w fabryce małe poszukiwania. Znalazłem przedmioty, które nigdy nie zostały wykorzystane jako obiekty atrakcyjne, które można przetworzyć, zrobić z nich coś innego. I tym sposobem trafiły do mojej instalacji – mówi Szwed.

„Skazitelność. O fabrykach porcelany” można zobaczyć do 6 maja 2018 roku.

 

News will be here