W piątek 9 listopada w jednym z mieszkań na osiedlu Szkolnym w Nowej Hucie wybuchł pożar. Chwilę przed godziną 19 na miejscu byli już strażacy. Jak się później okazało, od początku ich akcja była utrudniona.

W wyniku pożaru w mieszkaniu na ostatnim piętrze, ewakuowano 9 osób. Jedna z nich, lokator mieszkania objętego pożarem, została przetransportowana do szpitala na obserwację. 

Groźnie wyglądający pożar został opanowany przez strażaków, ci jednak mieli problemy z dojazdem na miejsce. Nieprawidłowo zaparkowane samochody pod blokiem skutecznie utrudniły straży pożarnej dojechanie ciężkimi wozami w miejsce pożaru. W okolice płonącego mieszkania nie mogła dojechać drabina. Strażacy musieli zatrzymać się kawałek dalej i rozwijać długie węże, by móc rozpocząć akcję gaśniczą. Aby ugasić pożar, strażacy długimi wężami podawali wodę przez klatkę schodową - od środka mieszkania.

Ważny apel

W tej sprawie dostaliśmy również na skrzynkę redakcyjną wiadomość od jednej z okolicznych mieszkanek. Pani Magdalena apeluje do krakowian, by parkując - zachowywali rozsądek i pamiętali, że zawsze może dojść do takiej sytuacji, gdy strażacy będą musieli dojechać w nasze okolice. - Rozumiem, że każdy z nas chce zaparkować blisko domu, ale trzeba czasami pomyśleć o bezpieczeństwie wszystkich mieszkańców. Jak widać, procedury, procedurami, ale póki ludzie nie wezmą sobie do serca, że pomoc służb może być potrzebna każdemu z nas to nic się nie zmieni - pisze nasza Czytelniczka.

Przyłączamy się do apelu. Niech przykład wczorajszej sytuacji na os. Szkolnym da nam wszystkim do myślenia!