Osiedle Oficerskie – urbanistyczna perła na mapie Krakowa [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przejeżdżając autobusem czy samochodem ruchliwą ulicą Brodowicza można nie zwrócić na to uwagi. Kiedy jednak wejdzie się w niewielkie uliczki osiedla Oficerskiego lub spojrzy na perspektywę al. Beliny-Prażmowskiego, można podziwiać jedno z najlepszych założeń urbanistycznych w całym Krakowie. To dzieło architektów i urbanistów z okresu międzywojennego.

Dziś nie powstają już takie osiedla, jednak tę misję kontynuuje PFR Nieruchomości, który realizując Mieszkanie Plus tworzy zaplanowane i przemyślane osiedla o dobrze zagospodarowanej przestrzeni wspólnej, pełnej zieleni i terenów rekreacyjnych.

– Wystarczy popatrzeć na siatkę ulic, która składnie wypełnia przestrzeń pomiędzy tzw. Traktem Lubelskim, jak kiedyś nazywano obecną ulicę Mogilską, a korytem Prądnika, który w tym miejscu nie był regulowany – zwraca uwagę na układ osiedla Oficerskiego Konrad Myślik, znawca historii Krakowa.

Jeden rzut oka na mapy satelitarne i wyraźnie widać różnicę pomiędzy osiedlem a sąsiadującą z nią zabudową. Niewysokie budynki, ustawione równo wzdłuż ulic, ale różniące się między sobą. Między nimi – uporządkowana zieleń. Ulice ułożone w logiczny wzór, w tym jedna – szeroka aleja Beliny-Prażmowskiego z pasem zieleni pomiędzy jezdniami.

Przedpola fortu

Dziś trudno sobie to wyobrazić, ale osiedle Oficerskie, które obecnie leży w centrum miasta, zostało zbudowane na ówczesnych północno-wschodnich obrzeżach Krakowa. To właśnie wspomniana wyżej rzeka Prądnik stanowiła przez pewien czas jego granicę.

Osiedle mogło powstać, ponieważ zmieniły się przepisy dotyczące terenów sąsiadujących z obiektami fortyfikacyjnymi. – Przedpole fortu nie mogło być niczym zastawione. Te przepisy były bardzo długo utrzymywane – tłumaczy Konrad Myślik. W tym przypadku chodziło o fort Lubicz, którego pozostałości można oglądać wewnątrz ronda Mogilskiego.

Dopiero uwolnienie zabudowy otworzyło drogę do realizacji takich zamierzeń, jak osiedle Oficerskie. Wcześniej były tam grunty folwarku Piaski, należące do rodziny Szymańskich, przedwojennych handlarzy wina. Jego zabudowania znajdowały się mniej więcej w miejscu obecnego hotelu Chopin przy rondzie Mogilskim. Sam dom Szymańskich stoi do dziś przy ulicy Mogilskiej – tyle, że otoczony blokami z czasów PRL. Od nazwy folwarku wzięła się późniejsza nazwa dzielnicy katastralnej – do dziś na niektórych budynkach przy ul. Grochowskiej można znaleźć tabliczki z nazwą „Grzegórzki-Piaski”.

Najpierw plan

Osiedle powstało na podstawie przygotowanego wcześniej planu. Rozległy teren został podzielony na działki i odsprzedany przyszłym właścicielom. Ci sami już budowali poszczególne wille, ale musieli to robić według określonych wytycznych. Państwo ani miasto nie partycypowało więc w kosztach budowy. Owszem, miasto kredytowało prywatnym inwestorom budowę kamienic – np. tych, które stoją dziś przy ul. Bandurskiego. Ciągle jednak warunkiem było zachowanie określonych parametrów. – Chodziło o to, by utrzymać wysoki poziom budownictwa. By mieszkania były pełnowartościowe, bez mieszkalnych suteren, oficyn czy poddaszy – tłumaczy Konrad Myślik.

– Były to komponowane zespoły mieszkaniowe z niewielkim udziałem innych funkcji. Rozmierzono około 600 działek zabudowy, na których do 1939 roku wzniesiono blisko 300 domów – pisze Maciej Motak w swoim opracowaniu dotyczącym ewolucji osiedla.

Perła

Nazwa osiedla oczywiście nie jest przypadkowa. Zaplanowane zostało właśnie z myślą o wojskowych, na co miała wpływ bliskość fortu i koszar.

Zadanie realizowała Oficerska Spółdzielnia Mieszkaniowa. – W latach 1924–1926 wykonano dla tego obszaru, niemal całkowicie wolnego od zabudowy, trzy plany regulacyjne. Wzięto w nich pod uwagę nieliczne istniejące elementy zagospodarowania, co wpłynęło na przebieg ulic Brodowicza, Kieleckiej, Olszyny, a zwłaszcza alei Beliny Prażmowskiego biegnącej w linii zlikwidowanego wału fortecznego. Projekty sporządzono w Oddziale Budownictwa Miejskiego, w Biurze Regulacji Miasta – pisze Maciej Motak.

Proces powstawania osiedla Oficerskiego trwał długo. Pierwsze projekty powstały jeszcze w latach 20., ale realizacja trwała aż do II wojny światowej. W pierwszej kolejności domy powstały przy ulicy Chłopickiego. Z czasem osiedle urosło do miana największej inwestycji willowej w międzywojennym Krakowie.

Nie bez znaczenia był fakt, że w projekt zaangażowali się wybitni architekci, w tym Alfred Kramarski, Samuel Manber, Samuel Nebenzahl, Józef Pokutyński, Edward Skawiński, Adolf Siódmak czy Władysław Warczewski.

– To jest jeden z najlepszych projektów urbanistycznych w Krakowie – ocenia Konrad Myślik.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki