Jeszcze do końca kwietnia Komitet Organizacyjny ŚDM czeka na zgłoszenia wolontariuszy. Potrzebni są Polacy, bo grupa wolontariuszy z innych krajów jest już zamknięta. By spełnić oczekiwania komitetu, rekrutacja musiałaby znacząco przyspieszyć.

Przed trzema tygodniami organizatorzy informowali o braku ok. 15 tysięcy wolontariuszy. Zarejestrowanych było ok. 7 tysięcy Polaków i ok. 8 tysięcy obcokrajowców. Już wtedy było jednak wiadomo, że dużą część zgłoszeń spoza Polski (prawie 5 tysięcy) trzeba będzie odrzucić, ponieważ dla osób z zagranicy nie ma po prostu tylu zadań do wypełnienia. Tymczasem łączną liczbę potrzebnych wolontariuszy szacowano wtedy na 25 tysięcy.

Rejestracja wolontariuszy z Polski została przedłużona o miesiąc. Organizatorzy apelowali o zgłaszanie się do pomocy przy organizacji spotkania młodych. Zwłaszcza tych, którzy i tak angażują się w komitetach parafialnych, a jeszcze nie zapisali się do internetowego systemu.

Z Polski ciągle za mało

W czwartek potwierdzono, że grupa wolontariuszy z zagranicy jest zamknięta. – Mamy 3 tysiące zaakceptowanych zgłoszeń. Chętnych było więcej, mogliśmy wybrać tylko część – tłumaczy Anna Muszyńska z departamentu wolontariatu KO ŚDM.

Aktualne dane co do liczby zgłoszeń z Polski organizatorzy podają teraz o wiele mniej chętnie. Do końca rejestracji zostało nieco ponad tydzień, a w ciągu ostatnich trzech tygodni liczba zgłoszeń wzrosła z 7 jedynie do ok. 10 tysięcy.

To oznacza brak ok. 8 tysięcy. I to tylko dlatego, że obniżono oczekiwania: teraz komitet mówi, że potrzebuje łącznie ok. 21 tysięcy osób. – Te liczby są płynne i na pewno będą się jeszcze zmieniać. Uwzględniamy dane, jakie spływają do nas z poszczególnych komitetów – uzasadnia Muszyńska.