Pakiet bezpieczeństwa zabezpieczy Kraków?

Ze statystyk wynika jasno – jako miasto pod względem przestępczości nie wyróżniamy się na mapie Polski. Jak na drugi co do wielkości ośrodek miejski plasujemy się w połowie stawki obok Łodzi, Gdańska i Poznania. Statystyki swoje, a opinie mieszkańców swoje. Radni PO chcą poprawić poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców.

Więcej policjantów. Tylko skąd?

Na wtorkowym spotkaniu przewodniczący rady miasta Bogusław Kośmider i przewodniczący Komisji Praworządności Jerzy Woźniakiewicz przedstawili projekt pakietu bezpieczeństwa dla Krakowa. Oprócz zwiększenia liczby patroli (o szczegółach pisaliśmy wczoraj [link]), radni planują inne działania. Na ten cel, czyli wykup płatnych patroli i tym samym zatrudnienie policjantów z ościennych powiatów,  ma być przeznaczone w 2014 roku nie mniej niż 2 mln złotych. – Pieniądze mają pochodzić ze środków, które zostaną m.in. z przetargów – tłumaczył na środowej sesji rady miasta Jerzy Woźniakiewicz.

Za takim rozwiązaniem nie będą głosować radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy uważają, że pieniądze te powinny pochodzić z budżetu centralnego, a zamiast wykupywać patrole, należy zwiększyć etaty w krakowskiej policji. – Nie wyobrażam sobie, aby policjanci w Nowego Sącza interweniowali w Krakowie – stwierdził Krzysztof Durek z PiS, emerytowany policjant.

Przewodniczący rady miasta Bogusław Kośmider odpowiedział mu, że funkcjonariusze na stażach aplikacyjnych, a jest ich pięciuset, i tak nie pochodzą z Krakowa. – Sam komendant wojewódzki oraz miejski sugerowali takie rozwiązania – powiedział Kośmider.

Kibole

Aby rozwiązać problem, trzeba go najpierw rozpoznać. Politycy rządzącej w Krakowie PO, jako pierwsi oznaczyli „kiboli”. – Poprzez „kiboli” nie można rozumieć kibiców czy nawet pseudokibiców. Chodzi tutaj o gangi, które w jakiś sposób identyfikują się z klubami sportowymi – tłumaczy Jerzy Woźniakiewicz.

Alkohol

Problemy z miejscami sprzedaży alkoholu zostały dostrzeżone dopiero w tym roku przez rządzących miastem, ponieważ sami mieszkańcy zaczęli mocno skarżyć się na to, że sprzedawcy nie stosują się do ustawy o wychowaniu w trzeźwości, pozwalając na zakup napojów wyskokowych osobom pijanym oraz młodzieży i tolerując spożywanie alkoholu w okolicach sklepów. Wcześniej jakby tematu nie było, a kwestię tą poruszali jedynie dziennikarze i radni Prawa i Sprawiedliwości. Teraz rządzący Krakowem chcą zmian. Jakich? – Analizujemy sytuację, patrzymy, jak jest w innych polskich miastach. Będziemy chcieli ten problem przedyskutować z mieszkańcami Krakowa w konsultacjach społecznych – mówił Woźniakiewicz. Oprócz tego, w miejsca, gdzie gromadzą się amatorzy procentów, będą wysyłane patrole policji i straży miejskiej. Wcześniej takie obszary miały wskazywać rady dzielnic po konsultacjach z mieszkańcami.

Centrum monitoringu i pieniądze

Oprócz płatnych patroli, celem jaki sobie postawili rządzący, jest zbudowanie centrum monitoringu, które może kosztować 30-40 mln złotych. To jednak tylko plany, gdyż po pierwsze, to sami mieszkańcy będą mieli możliwość wypowiedzenia się w referendum, czy takiego centrum chcą. Przed tym radni będą informować i konsultować z mieszkańcami, jak miałoby takie centrum wyglądać. Politycy proszą o czas, aby przygotować koncepcję. Jak w przypadku większości dużych inwestycji, i na tę pieniądze miałyby pochodzić z Unii Europejskiej. – Najważniejsze będzie przedstawienie ludziom ryzyka i zagrożeń, jakie niesie ze sobą rozbudowanie monitoringu – mówi przewodniczący Komisji Praworządności.

Kolejną kwestią jest niskie zaangażowanie gminy w finansowanie działań policji, co bezpośrednio wiąże się z budową centrum monitoringu. Od 2009 roku, kiedy to gmina przeznaczyła na bezpieczeństwo blisko 10 milionów złotych (z tego 5 milionów poszło na budowę komisariatu policji), z roku na rok pieniądze te były coraz mniejsze, aby w 2014 roku wstępnie zatrzymać się na 350 tysiąsach złotych. Lokalni politycy Platformy chcą to zmienić i zapowiadają, że będą apelować do prezydenta i rady miasta o zwiększenie środków na bezpieczeństwo w kolejnych latach. Głos w tej sprawie zabrał sekretarz miasta Paweł Stańczyk. – Miasto podpisało umowy z wojewódzkim komendantem na ok 1,68 mln złotych. Są w tym środki na płatne patrole, ale rozumiem, że zbliżamy się do tych 2 mln złotych – przypomniał.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej
News will be here