Penderecki uhonorowany prestiżową nagrodą

Krzysztof Penderecki fot. LoveKraków.pl

Krzysztof Penderecki, światowej sławy kompozytor i dyrygent, został uhonorowany Nagrodą PAU im. Erazma i Anny Jerzmanowskich. – Samo wyliczenie osiągnięć Pendereckiego przyprawia o zawrót głowy. To nie tylko wspaniały twórca, ale człowiek, który nigdy nie zawahał się stanąć w obronie wolności sztuki i wolności obywatelskich – podkreśla Andrzej Białas, prezes Polskiej Akademii Umiejętności.

Laureatami Nagrody PAU im. Erazma i Anny Jerzmanowskich byli m.in. kard. Adam Sapieha, Henryk Sienkiewicz, Ignacy Paderewski, Andrzej Zoll, Jerzy Owsiak czy ks. Adam Boniecki. Do grona uhonorowanych w tym roku dołączył Krzysztof Penderecki. Światowej sławy kompozytor i dyrygent „stworzył wielkie dzieło, rozsławiające Polskę po całym świecie”.

– Jego muzyka wzbudza podziw u najbardziej wyrafinowanych ekspertów i autorytetów, wzrusza i cieszy ludzi we wszystkich zakątkach globu. To nie tylko wspaniały twórca, ale człowiek, który nigdy nie zawahał się stanąć w obronie wolności sztuki i wolności obywatelskich. Działalność, wsparta wielkim autorytetem artysty stanowiła i ciągle stanowi - zwłaszcza w czasach trudnych, punkt odniesienia dla całej polskiej inteligencji twórczej – powiedział Andrzej Białas, prezes Polskiej Akademii Umiejętności.

Krytyka za zdradę awangardy

Penderecki zaznacza, że otrzymanie takiej nagrody skłania do refleksji i pytań na temat miejsca artysty i kultury wysokiej we współczesnym świecie.

– Współczesny człowiek z pewnością zadaje sobie pytanie, czym jest sztuka, jak określić jej ideały i cele. Często używam metafory labiryntu, sensem dla twórczości jest dla mnie poszukiwanie własnej drogi, błądzenie w gąszczu różnych ścieżek i możliwości – przyznaje.

Powiedział również, że do swojego dzieła „Pasja św. Łukasza”, napisanego w latach 1963-1966, zawsze powraca z sentymentem.

– Wtedy nie było mile widziane pisanie muzyki religijnej. „Pasja” była punktem zwrotnym na mojej drodze, choć złajano mnie wówczas za zdradę awangardy. Twórca jednak musi pozostać sobą – zaznacza.

Penderecki jest również założycielem Europejskiego Centrum Muzyki w Lusławicach. W działającym od 2005 roku obiekcie odbywają się m.in. kursy mistrzowskie, warsztaty solowe, kameralne i orkiestrowe. Instytucja jest miejscem spotkań młodych adeptów muzyki z mistrzami sztuki wykonawczej, kompozytorami i wybitnymi przedstawicielami humanistyki.

„Bez przeżycia nie ma muzyki”

Kompozytor zajmuje się również uprawą drzew w lusławickim parku. Podczas przemówienia mówił, że obserwuje ich wzrost i współtworzoną przez nie partyturę natury.

– Utwór muzyczny jest jak drzewo – soki czerpie z różnych źródeł inspiracji ziemi i z nieba. Jednak to, co przychodzi z zewnątrz, musi zostać wchłonięte przez indywidualną osobowość, a do tego potrzebna jest scalająca siła przeżycia. Bez przeżycia nie ma prawdziwej muzyki – mówi.

Przypomnijmy, że w tym roku Penderecki został uhonorowany nagrodą Grammy w kategorii „Muzyka chóralna” za album „Penderecki Conducts Penderecki, vol. 1”. To już jego trzecia statuetka – został nagrodzony również w latach 1988, 1999 i 2001.