Jeszcze niedawno zdjęcia prac prowadzonych na budowie przystanku kolejowego w Bronowicach nie robiły większego wrażenia. Pokazywały w większości budowę przejścia podziemnego. Teraz coraz wyraźniej widać już tam zarys peronów, a wyjścia z klatek schodowych pozwalają sobie wyobrazić wygląd docelowego przystanku.
To będzie bardzo specyficzny obiekt. Rzadko się zdarza, by perony na jednym przystanku były na różnych wysokościach – a w tym przypadku różnica będzie wynosić ok. 7 metrów. Pasażerowie stojący na 100-metrowych peronach przy linii do Balic będą mogli patrzeć z góry na tych, którzy będą czekać na pociąg przy linii do Katowic.
Dolne, 175-metrowe perony właśnie powstają. Po jednej stronie widać już całą krawędź, a pracownicy układają płyty docelowej nawierzchni peronu. Równocześnie rozpoczyna się wybieranie tysięcy metrów sześciennych ziemi z przejścia podziemnego, które pozwoli przejść pod wszystkimi przebiegającymi tędy torami. W miejscu peronów widać już wyraźnie klatki schodowe i szyby windowe prowadzące do tunelu.
Jak mówi Adam Kołodziejczyk z PKP Polskie Linie Kolejowe SA, przejście podziemne jest kluczowym elementem tego przystanku. – Ma ono długość ok. 100 i szerokość aż 11 metrów. Znajdzie się tam pasaż handlowy oraz część sanitarna i techniczna potrzebna dla utrzymania obiektu – zapowiada.
Co istotne z punktu widzenia mieszkańców Azorów, po północnej stronie przystanku kolej zbuduje ciąg pieszo-rowerowy, prowadzący od wylotu z tunelu, wzdłuż torów, do ulicy Radzikowskiego.
Miasto zbuduje resztę
Na razie przez budowany przystanek nie przejeżdżają żadne pociągi. Cały ruch został tymczasowo skierowany na tory po jego północnej stronie. To się już wkrótce zmieni – we wrześniu jeden nowy tor ma być gotowy i będzie już można zobaczyć tam kursujące składy, choć na razie nic nie będzie się tam zatrzymywać.
Przystanek zacznie funkcjonować w przyszłym roku. Prace mają się zakończyć do marca, później trzeba będzie jeszcze przeprowadzić wszystkie odbiory i formalności. Swoją docelową funkcję zacznie pełnić dopiero wtedy, gdy miasto zbuduje tam własną inwestycję, czyli węzeł przesiadkowy z parkingiem Park&Ride, dworcem autobusowym i przesunięciem przystanku tramwajowego. Miasto ma też zbudować kładkę pieszo-rowerową nad ul. Armii Krajowej, która połączy przystanek kolejowy i cały węzeł z nowopowstałym osiedlem przy ul. Wizjonerów.
Na dwóch poziomach
Tuż przy przystanku ciężki sprzęt wyburza pozostałości wiaduktu, który stał w miejscu skrzyżowania biegnącej dołem linii do Katowic i poprowadzonego wyżej jednego z torów linii do Balic. Charakterystyczne dwie żelbetowe „skrzynki” zastąpi zupełnie nowy obiekt, zbudowany ze stali. – Przystanek Kraków Bronowice będzie specyficzny i również piękny z kolejowego punktu widzenia. Linie krzyżują się tu na dwóch poziomach, więc i perony, które tu powstaną, będą na różnych wysokościach – tłumaczy Piotr Hamarnik z PKP PLK. Perony przy linii do Balic powstaną w drugiej kolejności. Najpierw trzeba będzie wykonać głęboki wykop, dobudować brakującą część tunelu w stronę ul. Bronowickiej i dopiero później odtworzyć tam nasyp i torowisko. Tak dużą wysokość będą później pokonywać schodami lub windą pasażerowie zjeżdżający do tunelu.
Ostatni etap na Rydla
Wybieranie ziemi zaczyna się też w innym miejscu. Chodzi o tunel przy ul. Rydla, który – podobnie jak przejście pod peronami przystanku – został zbudowany „od góry”. Teraz trzeba usunąć z niego mnóstwo materiału, a później na dole zbudować jezdnię i chodniki. Wykonawca musi teraz wykonać mury oporowe, które zabezpieczą zjazdy do tunelu. Kierowcy i piesi będą mogli z nich po raz pierwszy skorzystać w listopadzie.
Wcześniej, bo we wrześniu, ma się zakończyć przebudowa skrzyżowań ulic Radzikowskiego i Rydla oraz Głowackiego i Czyżewskiego. W tym drugim przypadku chodzi o podłączenie do skrzyżowania nowej drogi, która zastąpi wcześniejszy dojazd do lokali usługowych przy ul. Rydla (informowaliśmy o tym m.in. TUTAJ).
