Pierwsza miejska stacja do naprawy rowerów już działa [ZDJĘCIA]

Stacja pod ul. Wita Stwosza fot. Dawid Kuciński

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zamontował pierwszą miejską stację, przy której będzie można dokonać drobnych napraw przy swoim rowerze. Na razie przykręcić śrubę, dopompować koło i wymienić dętkę można pod ulicą Wita Stwosza.

Co dokładnie można zrobić przy takiej stacji?To stacja do drobnych napraw. Mamy też tam QR kod, który łączy nas ze stroną internetową, gdzie znajdziemy opis naprawy roweru. Jest też pompka z uniwersalną końcówką, dzięki czemu pasuje do wszystkich rodzajów wentylów. Oprócz tego dwa śrubokręty, klucz szwedzki, zestaw kluczy imbusowych oraz narzędzie do zdejmowania dętek – opowiada Piotr Hamarnik z biura prasowego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

To jest nasza idea, którą obmyśliliśmy wraz z oficerem rowerowym. W domyśle chcemy, aby w Krakowie powstała taka sieć parkingów „bike and ride” - zadaszone stojaki dla rowerów, gdzie dodatkowo można dokonać drobnych napraw – dodaje Hamarnik.

ZIKiT nie ukrywa, że wzorował się na innych. Takie stacje są w jednym z najbardziej rowerowych państw, czyli w Holandii. W Polsce pojawiają się przy okazji prywatnych inwestycji, w stolicy jest ich kilka. – Poprosiliśmy też wydział inwestycji UMK, aby w każdym parkingu podziemnym czy wielopoziomowym takie stacje się pojawiły – twierdzi Hamarnik.

Ile ich zostanie zamontowanych w Krakowie? – Nie ma planu domyślnego. Jak się sprawdzą, to będziemy chcieli postawić ich więcej i w większych skupiskach stojaków rowerowych. Nie wiemy, czy zostaną nam jakieś pieniądze na ten rok czy będziemy wpisywać stacje do przyszłorocznego budżetu wraz ze stojakami rowerowymi – wyjaśnia Michał Pyclik. Koszt jednej, mniejszej stacji to około 2 tysiące złotych. Istnieją jeszcze inne, większe i tym samym droższe, z możliwością podwieszenia roweru.



 

News will be here