Pierwsze wzmocnienie Wisły lada moment. Dwóch piłkarzy może odejść

Rafał Pietrzak ma zostać wypożyczony do Zagłębia Lubin fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W każdej chwili Wisła Kraków może ogłosić pozyskanie środkowego pomocnika Nikolę Mitrovicia. Klub szuka także prawego obrońcy i skrzydłowego oraz planuje redukcję piłkarzy środka pola.

Tłok w środku pola

Już wcześniej było wiadomo, że w Krakowie nie zostanie Portugalczyk Ze Manuel. Zawodnik FC Porto został wypożyczony do końca sezonu, ale Biała Gwiazda postanowiła skrócić jego męki w polskiej lidze, bo zupełnie się nie sprawdził. Ze Manuel nie przyleciał nawet do Polski na pierwszy trening, przebywa w Portugalii i szuka sobie nowego klubu.

Wiosną w ósmej drużynie ligi nie zobaczymy także Rafała Pietrzaka, który ma zostać wypożyczony do Zagłębia Lubin. Pozostanie za to Zdenek Ondraszek, który przechodzi rehabilitację.

W Wiśle zapowiadają ruchy w środku pola. Na te pozycje klub ma kilku piłkarzy i dwóch może odejść. M.in. po to, by zrobić miejsce dla Nikoli Mitrovicia. 31-letni pomocnik świetnie zna się z nowym trenerem Wisły z czasów, gdy Serb grał w węgierskim Videotonie. Mitrović jest już po badaniach lekarskich i być może już w poniedziałek klub oficjalnie poinformuje o pierwszym zimowym wzmocnieniu.

Mitrović to piłkarski obieżyświat. W ciągu ostatnich 13 lat aż 11 razy zmieniał klub. Występował m.in. w Chinach i Izraelu. Jesienią grał w Napredaku Krusevac z Serbii, którego jest wychowankiem. Zaliczył 12 meczów w ekstraklasie i strzelił dwa gole. Wiedział, że wraca tylko na chwilę i niedawno rozwiązał kontrakt.

Węgier jednak nie dla Wisły?

Wisła jest zainteresowana także skrzydłowym Adamem Gyurcso z Pogoni Szczecin, który również dobrze jest znany nowemu szkoleniowcowi. Jego przyjście do Krakowa jest jednak mało prawdopodobne. Mówi się, że piłkarz chce wyjechać z Polski. Oprócz skrzydłowych, przy Reymonta mile widzialny będzie również nowy prawy obrońca. Joan Carrillo lubi ofensywny styl i potrzebuje na tej pozycji szybkiego piłkarza.

News will be here