Plan na najbliższy czas? Przyspieszyć budowę parkingów [Rozmowa]

Parking "Stare Podgórze" fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

O planach dotyczących budowy parkingów w Krakowie rozmawiamy z Pawłem Skrzypcem, nowym prezesem spółki Miejska Infrastruktura.

Jakub Drath, LoveKraków.pl. Spółka Miejska Infrastruktura nie miała dotychczas zbyt dobrej opinii. Regularnie wracało pytanie, do czego jest w ogóle potrzebna, skoro do tej pory nie powstał żaden parking Park&Ride. Co zamierza Pan zrobić, by takie pytania już nie musiały padać?

Paweł Skrzypiec, prezes spółki Miejska Infrastruktura: Rzeczywiście, do tej pory spółka zajmowała się głównie strefą płatnego parkowania. Udało się nad tym dobrze zapanować i testowane są nowe rozwiązania, które mają poprawić komfort korzystania z parkingów. Ale do zadań spółki należy też budowa parkingów Park&Ride i parkingów kubaturowych. Kilka inwestycji jest w przygotowaniu, w najbliższym czasie przedstawimy też nowe propozycje lokalizacji, zarówno dla parkingów otwartych jak i kubaturowych.

Czego w takim razie możemy się spodziewać w tych dziedzinach? Zacznijmy od parkingów Park&Ride.

Na przełomie kwietnia i maja rozpoczynamy budowę parkingu Kurdwanów. Mamy już pozwolenie na budowę, trwają ostatnie formalności. Parking wewnątrz pętli w Bieżanowie jest na wcześniejszym etapie: zakończyliśmy etap przygotowania dokumentów i czekamy na pozwolenie. Myślę, że potrzeba na to jeszcze dwóch miesięcy, więc prace zaczęłyby się w ciągu wakacji.

A co z Małym Płaszowem?

Już wkrótce będziemy mogli rozpisać przetarg na projekt i wykonanie tego obiektu. Teraz czekamy na uprawomocnienie decyzji lokalizacyjnej. Wystąpiliśmy też o taką decyzję dla parkingu Bronowice.

W ciągu najbliższych tygodni spółka przejmie od ZIKiT zarządzanie parkingiem Czerwone Maki. Do tej pory nie rozumiem, dlaczego nie zajmowała się tym spółka powołana z myślą o parkingach. Mam to traktować jako porządkowanie?

Tak bym tego nie nazwał, ale faktycznie jesteśmy w trakcie przejmowania – na razie tylko parkingu Czerwone Maki, ale za jakiś czas również tego przy Balickiej. Musimy przy tej okazji dopełnić wielu różnych formalności. Z punktu widzenia użytkownika będzie to niezauważalne, a jeśli – to może to być tylko zmiana na plus, jeśli chodzi o komfort korzystania. Chcemy, żeby stało się to jak najszybciej.

A co z kolejnymi parkingami kubaturowymi? Ich budowa wiąże się ze sporymi kontrowersjami.

Liczymy na to, że uda się przyspieszyć działania i kontynuować te sprawy, które z różnych powodów były wstrzymane. W najbliższym czasie chcielibyśmy się zająć parkingami na Nowym Kleparzu, przy rondzie Matecznego, na Zabłociu przy moście Kotlarskim i na Grzegórzkach, przy Hali Targowej, gdzie po inwestycji kolejowej uwolni się przestrzeń pod torami. W tym ostatnim przypadku jeszcze toczą się rozmowy z koleją, ale jak tylko dostaniemy zielone światło, ostro się za to zabieramy. Jest też plan utworzenia parkingu w rejonie alei Powstania Warszawskiego.

To chyba nowa informacja.

Tam jest dość problematyczna działka, bo wąska, długa i trójkątna. Teraz ustalamy z ZIKiT kwestie związane z możliwością dojazdu, nawet dziś mieliśmy spotkanie w tej sprawie. Jeśli połączenie z aleją Powstania Warszawskiego okaże się możliwe, to będziemy działać, by taki nietypowy w kształcie obiekt powstał.

Niemal każda z wymienionych lokalizacji budzi większe lub mniejsze emocje. Choćby na Grzegórzkach, gdzie wiele osób widziałoby raczej coś bardziej kreatywnego niż parking.

Miasto rozmawia z koleją na temat użyczenia tego obszaru. W umowie, którą miasto chce zawszeć z PKP, znalazłyby się trzy jednostki: po pierwsze ZIKiT, bo niezależnie od tego, co miałoby tam powstać, będą potrzebne rozwiązania komunikacyjne, w tym chodniki czy ścieżki rowerowe. My przygotujemy ogólnodostępne miejsca parkingowe. Nowy przystanek kolejowy potrzebuje parkingu, który ułatwiałby przesiadki i poprawiał możliwości komunikacyjne. A Zarząd Zieleni Miejskiej będzie się starał zagospodarować całą pozostałą część. Ale o tym, co realnie tam powstanie, będziemy mogli rozmawiać dopiero za jakiś czas, kiedy rozmowy z koleją doprowadzą już do konkretnych ustaleń.

Zapytam w takim razie o te parkingi, które już istnieją. Miasto lubi się chwalić rekordami liczby użytkowników parkingów przy Muzeum i w Podgórzu, ale kiedy się tam przychodzi, uwagę zwracają puste miejsca. Czy i co w tej dziedzinie będzie się teraz zmieniać?

Zacznę od łatwiejszej części, czyli parkingu przy Muzeum. On istnieje dłużej i zaczął już funkcjonować w świadomości użytkowników. Obecnie na 145 miejsc przynajmniej 60 to abonamenty stałe, wiele jest też abonamentów tygodniowych czy dwudniowych. Bywa tak, że parking jest wypełniony w znaczącej części – a nie możemy go w stu procentach zająć abonamentami, bo muszą zostać miejsca dla osób, które przyjeżdżają na krótko. Parking Stare Podgórze został oddany do użytku dopiero w ubiegłym roku i ciągle niewiele osób z niego korzysta. W najbliższym czasie zamierzamy nad tym mocno popracować i pokazywać, że to miejsce, gdzie można wygodnie i tanio zaparkować.

Ceny za krótkie parkowanie są takie same lub niższe, niż w strefie, ale kwota 250 zł za abonament miesięczny odstrasza. Mieszkańcy Podgórza, delikatnie mówiąc, nie wyrażają się pozytywnie o tym parkingu. Czy jest jakakolwiek szansa na zmiany w cenniku?

Wykonujemy okresowe analizy, które wskazują nam kierunki działań. Dziś jeszcze nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, bo te analizy trwają, a szczegóły nie są mi jeszcze znane.

Pozostaje kwestia rozszerzania strefy płatnego parkowania. Wiem, że to nie Pan będzie podejmować decyzję, ale w jakim stopniu spółka jest do tego gotowa?

Miejska Infrastruktura została do tego powołana. Kiedy tylko rada miasta podejmie takie decyzje, my obejmiemy wyznaczone obszary. Jesteśmy gotowi, niezależnie od tego, w jaki sposób granice strefy zostaną przesunięte.

News will be here