Pierwszy przetarg na przygotowanie dokumentacji dla północnej obwodnicy Krakowa zostanie rozpisany już w przyszłym tygodniu. Będzie to możliwe dzięki podpisanemu w piątek Programowi Inwestycyjnemu.
– Północna obwodnica Krakowa to inwestycja ważna nie tylko dla mieszkańców Krakowa i Małopolski, ale także z punktu widzenia całego kraju – podkreślał podczas spotkania z dziennikarzami minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Jak mówił, obwodnica południowa jest na skraju zapełnienia: badania prowadzone na odcinku między węzłami w Balicach a węzłem Kraków Skawina wykazały przejazd ponad 64 tysięcy samochodów w ciągu doby. Tymczasem sama nowa obwodnica na północy miasta ma pozwolić na przejazd 65 tysięcy aut. – To jest niezbędny bypass i zamknięcie ringu wokół miasta – przekonywał minister.
Bezpieczna data
Podpisany w piątek program inwestycyjny zapewnia środki na sfinansowanie dokumentów potrzebnych do kolejnego etapu, czyli programu realizacyjnego. Do rozpoczęcia budowy jeszcze daleka droga: pierwsza łopata ma zostać wbita na przełomie 2018 i 2019 roku. Cała niemal 15-kilometrowa arteria ma być gotowa w IV kwartale 2022 roku.
– To są bardzo bezpieczne wyliczenia. Nie wykluczamy, że uda się zrealizować prace wcześniej, ale wolimy podać taką datę i cieszyć się, że się udało wcześniej – mówi minister Adamczyk.
Ostateczne koszty inwestycji będą znane po rozpisaniu przetargów. Urzędnicy szacują je między 1 a 1,5 miliarda złotych. Dla porównania, o wiele krótsza (3,7 km), ale za to biegnąca przez miasto Trasa Łagiewnicka będzie kosztować ok. 1,3 mld zł.
Trasa będzie przebiegać pomiędzy planowanym węzłem Kraków Mistrzejowice na planowanej drodze S7 a istniejącym węzłem Modlnica. Na jej trasie znajdą się jeszcze dwa inne węzły. W jej ciągu zaplanowano 6 wiaduktów, a nad nią – 4. Obwodnica ma mieć po trzy pasy w obydwie strony. Będzie mieć status drogi ekspresowej.
