Pod Wawelem stanie tymczasowy pomnik. Ma pomóc podjąć decyzję

Wizualizacja pomnika fot. Materiały prasowe

Jeszcze w tym miesiącu pod Wawelem ma stanąć makieta pomnika Armii Krajowej. Pozostanie tam przez około miesiąc i ma pomóc w podjęciu decyzji, czy właśnie w tym miejscu powinien znaleźć się monument upamiętniający bohaterów. Sprawa budzi bowiem ciągle wiele kontrowersji, głównie ze względu na jego wielkość i proponowaną lokalizację.

O planach budowy pomnika pisaliśmy już wielokrotnie. Zgodnie z aktualnym jeszcze niedawno planem obiekt miał zostać wybudowany do końca listopada. Jeszcze w październiku prezydent Jacek Majchrowski dawał do zrozumienia, że nie można podważać wyników głosowania, w ramach którego w 2011 roku mieszkańcy wskazali jako lokalizację pomnika właśnie Bulwary Wiślane, w pobliżu Wawelu.

Przeciwnicy budowy od początku podkreślali, że nie są przeciwni upamiętnieniu Armii Krajowej, tylko proponowanej lokalizacji i formie. W ich ocenie byłaby to nieodwracalna zmiana w jednej z najważniejszych dla krakowian przestrzeni, stąd potrzebne są szerokie konsultacje wśród mieszkańców oraz organizacja międzynarodowego konkursu architektonicznego.

Dyskusja wokół umiejscowienia pomnika ożyła na nowo po tym, kiedy żadna firma nie zgłosiła się do przetargu na budowę. Zdecydowano wówczas, że postępowanie nie zostanie od razu powtórzone, tylko że czas jeszcze przedyskutować całą sprawę.

Miesiąc na ocenę

W Miejskim Centrum Dialogu zostało zorganizowane spotkanie dotyczące pomnika, teraz natomiast urzędnicy przygotowują niespotykany dotychczas w Krakowie eksperyment. W miejscu planowanej budowy stanie makieta pomnika, w skali 1:1. Nie będzie ona wyglądać identycznie, jak docelowy pomnik, ale ma w jak największym stopniu go przypominać.

Chodzi przede wszystkim o ułatwienie mieszkańcom oceny wielkości monumentu, bo to zarzut zdominowania przestrzeni tuż przy Wawelu był jednym z najczęściej podnoszonych. Z pomysłem ustawienia takiej makiety wyszła wiceprezydent Elżbieta Koterba. Model stanąłby nad Wisłą na około miesiąc. W tym czasie urząd będzie przyjmował mailowe czy listowne opinie od mieszkańców, skrzynka na kartki z opiniami ma się też znaleźć przy samej makiecie. – Jesteśmy w trakcie procedowania umowy, niebawem będą znane szczegóły. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, makieta pomnika stanie pod Wawelem do końca roku – zapowiada Joanna Dubiel z biura prasowego urzędu miasta.

Zaburzy czy nie zaburzy?

Wszystko więc teraz zależy od reakcji mieszkańców. Jeśli okaże się, że model nie budzi jednak sprzeciwu, pomnik powstanie prawdopodobnie w przyszłym roku. W przeciwnym razie trzeba będzie podjąć nowe decyzje dotyczące formy i lokalizacji monumentu.

– My podtrzymujemy swoją opinię, że w tym miejscu jakakolwiek rzeźba tej wielkości zaburzy przestrzeń Bulwarów Wiślanych. Tym bardziej, że to jest jedyne miejsce na Bulwarach, gdzie jest dużo miejsca na rekreację dla rodzin z dziećmi – komentuje Łukasz Maślona ze stowarzyszenia Funkcja Miasto. Sam pomysł ustawienia modelu ocenia pozytywnie. – Myślę, że gdyby taki model powstał na samym początku, to mieszkańcy od razu byliby przeciwni, widząc jakiej wielkości rzeźba jest planowana – mówi.

Nie brakuje jednak również głosów przeciwnych. – Gdyby dzisiejsi przeciwnicy wzniesienia „Wstęgi Pamięci” na bulwarze Czerwieńskim zabrali wówczas licznie głos, być może w plebiscycie zwyciężyłaby konkurencyjna propozycja, np. wymieniane dzisiaj najczęściej puste miejsce po pomniku marszałka Koniewa u zbiegu ulic Armii Krajowej i Zarzecze. Stało się jednak inaczej i trzeba to przyjąć do wiadomości, jeżeli mamy się szczycić tym, że jesteśmy już prawie dojrzałym społeczeństwem obywatelskim – komentował w liście do redakcji dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. – Obawiam się, że wznowienie dyskusji nie przyniesie pożądanego efektu, a pomnik, który miał już wkrótce stanąć nie zostanie odsłonięty przez następnych kilka lat, co spowoduje, że wielu zaangażowanych w jego budowę kombatantów nie doczeka uroczystego odsłonięcia „Wstęgi Pamięci” – pisał.

W spór włączają się również narodowcy. W najbliższą sobotę planują zapalić znicze w miejscu planowanej budowy. – Zapomnieli lub nie wiedzą, że właśnie to dzięki AK mogą dzisiaj tak dziarsko wykrzykiwać swoje protesty – piszą o osobach krytykujących lokalizację monumentu.

Ostateczną decyzję co do przyszłości „Wstęgi Pamięci” mamy poznać możliwie szybko po demontażu makiety. Może się to stać jeszcze w lutym.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here