Pozostawiona bez opieki żółta torba na zakupy mogła zabić lub poważnie ranić nawet kilka osób znajdujących się w jednym z wrocławskich autobusów. W porę jednak zareagował kierowca pojazdu. Jak wyglądają procedury w krakowskich autobusach i tramwajach związane z pozostawionym bez opieki bagażem?
W zeszłym tygodniu ładunek wybuchowy zmieszany z metalowymi elementami eksplodował na przystanku, raniąc kobietę. Mogło być jednak o wiele gorzej, ponieważ pakunek najpierw znajdował się w pełnym ludzi autobusie. Dopiero kierowca pojazdu wyniósł go na zewnątrz i wtedy doszło do wybuchu.
We Wrocławiu zdarzenie to wywołało niepokój. Pracownicy wrocławskiego przewoźnika na portalach społecznościowych uczulali się wzajemnie na to, by zwracać uwagę na pozostawione bez opieki bagaże czy pakunki.
Dopiero we wtorek policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o podłożenie materiałów wybuchowych w jednym z wrocławskich autobusów. Na specjalnej konferencji prasowej mówił o tym sukcesie m.in. minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak wraz z komendantem głównym policji Jarosławek Szymczykiem.
Procedury są… i tyle
Na początku kwietnia tego roku na pętli tramwajowej Dąbie policjanci zabezpieczyli pozostawiony bagaż, ponieważ istniało podejrzenie, że może zawierać ładunek wybuchowy lub inną niebezpieczną substancję. Okazało się, że w walizce saperzy znaleźli substancje chemiczne służące do wytwarzania narkotyków. Walizkę w tramwaju zostawił odurzony Czech.
Poprosiliśmy przedstawiciela Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie o opisanie tego, w jaki sposób działają kierowcy i pracownicy MPK w momencie, kiedy mają podejrzenie, że w pojeździe może znajdować się ładunek wybuchowy lub pakunek, którego nie da się zidentyfikować.
– MPK posiada procedury, które w sposób bardzo dokładny określają postępowanie prowadzącego w sytuacji, kiedy zagrożone jest zdrowie lub życie pasażerów. Dotyczy to także sytuacji, w których prowadzący otrzymują informację o podejrzanym przedmiocie lub bagażu znajdującym się w pojeździe. Podstawowym obowiązkiem prowadzącego jest wtedy zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom – tłumaczy Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy przewoźnika. – Procedura wymaga od prowadzącego przeprowadzenia ewakuacji pasażerów z pojazdu i zgłoszenia tego faktu dyspozytorom Głównej Dyspozytorni Ruchu, którzy natychmiast na miejsce wzywają odpowiednie służby – kontynuuje.
– Zapewnienie bezpiecznej podróży pasażerom korzystającym z tramwajów i autobusów to jedno z naszych najważniejszych zadań – podkreśla przedstawiciel przewoźnika.
