Pogotowie: Sylwester był spokojniejszy niż przed rokiem

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Dyspozytorzy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego w sylwestrową noc wysyłali karetki ok. 300 razy. To o 100 interwencji mniej niż w roku ubiegłym. Najwięcej zdarzeń, jak co roku, było związanych z urazami u osób, które spożyły alkohol.

Największe natężenie zgłoszeń rozpoczęło się w tym roku około godz. 23, a następnie, po północy, ruch nieco się uspokoił do ok. godz. 2 w nocy, od kiedy karetki znów były wysyłane nieprzerwanie aż do godzin porannych. – Zgłoszenia dotyczyły głównie miejsc publicznych i związane były ze spożyciem alkoholu. Najczęstsze z nich to oraz urazy głowy, zranienia oraz urazy uniemożliwiające poruszanie się – wylicza Joanna Sieradzka, rzecznik Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

Również najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu był młody mężczyzna, który w okolicach Jordanowa wspiął się na słup wysokiego napięcia i został porażony prądem. W ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

Mniej ran od fajerwerków

Mniej osób niż w poprzednich latach doznało obrażeń związanych z użyciem fajerwerków. – Nasza dyspozytornia odnotowała jedynie kilka poważniejszych oparzeń, w tym oparzenie gałki ocznej oraz oparzenie okolic krocza. Otrzymaliśmy również wezwanie do kilku potrąceń i wypadków, ale poszkodowani nie odnieśli poważnych obrażeń – relacjonuje Sieradzka.

Stosunkowo spokojnie sylwestrowa noc minęła w samym Krakowie i okolicach: spośród wszystkich 300 wyjazdów 150 zrealizowanych zostało przez ambulanse Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. Jest to również mniej wyjazdów niż w tym rejonie w roku ubiegłym.

Tradycyjnie jednak noc sylwestrowa była jednym z najbardziej pracowitych dyżurów w ciągu roku.

News will be here