Człowiek, który nie zgubił się w urzędzie

Witold Śmiałek fot. Paweł Krawczyk / kraków.pl

Chociaż nie ma żadnego umocowania politycznego, jak twierdzi Bogusław Kośmider (PO), to ma bardzo dobre relacje z radnymi. Zdaniem Małgorzaty Popławskiej (PiS) najlepiej o nim świadczy to, że nie zgubił się w strukturze magistratu. Nowa uchwała dotycząca dopłat do rachunków za ogrzewanie to wynik jego pracy – uważa Ewa Lutomska z KAS. Poseł Łukasz Gibała jest jednak w opozycji. – To fikcja – mówi. Za Witoldem Śmiałkiem niemal pół roku pracy dla dobra krakowskiego powietrza. Jak można ocenić ten czas?

Witold Śmiałek dostał propozycję objęcia stanowiska doradcy prezydenta ds. jakości powietrza w grudniu 2014 roku. Zgodził się i w lutym został człowiekiem nr 1 w Krakowie do walki ze smogiem. Jak sobie poradził?

Zaplanował

– Moim zadaniem jest koordynacja kierunków inwestycyjnych, które mają na celu poprawę jakości powietrza w nieodległej perspektywie. Chodzi tu między innymi o pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej na – dla przykładu – termomodernizację budynków czy systemy zarządzania energią. Ważna jest również kwestia zrównoważonej komunikacji miejskiej, np. poprzez rozwój parkingów typu Park & Ride – mówił w rozmowie z LoveKraków.pl zaraz po objęciu stanowiska Witold Śmiałek.

W maju nakreślił zaś plan działania. I zabrał się za jego realizację. W punktach znalazło się m.in. informowanie krakowian o tym, jakie mamy powietrze, modyfikacja systemu mycia ulic (MPO jest w trakcie opracowywania nowego modelu mycia ulic oraz dokupuje sprzęt, który lepiej będzie oczyszczał ulice), współpraca z gminami ościennymi (efektem jest wystosowana razem z 14 innymi gminami rezolucja do Sejmu ws. pakietu Arkita) czy zwiększenie promocji dotacji na wymianę pieców węglowych na bardziej ekologiczne źródła ciepła.

Na skutki większych planów trzeba na pewno cierpliwie poczekać, w dodatku wiele z nich nie ma nic wspólnego z działalnością doradcy prezydenta, bowiem plany dotyczące Park & Ride były już wcześniej ustalane, a inwestycje prowadzi spółka Miejska Infrastruktura.

Informacyjna prewencja?

Pierwsze efekty są jednak widoczne. Na wszystkich tablicach w tramwajach i autobusach MPK oraz na tablicach na przystankach, już pojawiają się informacje na temat aktualnego zanieczyszczenia. Wkrótce ma ruszyć również prognozowanie. – Ten rozwój systemu informowania jest przykładem na to, że pełnomocnik zorientował się, jakie są potrzeby mieszkańców i w którym kierunku należy iść – mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

–  Pojawiła się uchwała, która zwiększa dopłaty do różnic pomiędzy rachunkami. To też jest skutek pracy pana Witolda Śmiałka. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku i że ta współpraca między miastem a pełnomocnikiem ułoży się pomyślnie i będzie skutkowała takimi rozwiązaniami – dodaje Lutomska.

Tego typu działania podobają się również byłemu radnemu miejskiemu i przewodniczącym komisji ekologii i ochrony powietrza. – Trzeba je oceniać pozytywnie. Widać, że coś ruszyło, bo do tej pory albo nie było środków, albo organizacja zawodziła – twierdzi Paweł Ścigalski.

– Większy dostęp do informacji może okazać się pozytywnym impulsem do wymiany pieców, bo widać, że w tej sprawie wszystko wyhamowało. Podejrzewam jednak, że to pokłosie decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego – dodaje były radny.

A jak jest oceniany jest sam Witold Śmiałek? – Potrzebna była osoba, która spina działania wielu instytucji miejskich, komunikuje się i nadzoruje, prowadzi dialog. Uważam, że powołanie doradcy to dobry ruch, choć pół roku to jeszcze za krótki okres do oceny – podkreśla.

Nie zgubił się w urzędzie

– Znam pana Witolda z wcześniejszej działalności. To człowiek niesamowicie pracowity i zdyscyplinowany. Dzięki swojej determinacji potrafi realizować cele – komplementuje radna PiS, Małgorzata Popławska. Dodatkowo samorządowiec stwierdza, że niemałym wyczynem jest odnalezienie się w Urzędzie Miasta Krakowa. Dlaczego?

Osoby, które miały okazję pozwiedzać krakowski magistrat, wiedzą, że jest to plątanina korytarzy i dziesiątek pomieszczeń. Zapewne jeszcze bardziej skomplikowana jest jego struktura. Do tego dochodzi koordynacja wydziałów i współpraca z organami wojewódzkimi.

W samym Krakowie kwestią powietrza zajmuje się Wydział Kształtowania Środowiska. Zapewne Zarząd Zieleni Miejskiej również będzie miał swoje do powiedzenia, a oprócz tego mniej lub więcej z tematyką związane są: biuro Planowania Przestrzennego, Wydział Spraw Społecznych, Gospodarki Komunalnej czy Wydział Architektury i Urbanistyki. Do tego dochodzą wojewódzkie: fundusz ochrony środowiska oraz Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. – Taki człowiek do koordynacji był potrzebny – stwierdza Popławska.

Zaskoczony przewodniczący

Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta i jeden z autorów „przyspieszenia antysmogowego” sprzed kilku lat, twierdzi, że ocenia Śmiałka „zaskakująco pozytywnie”. – Kiedy startował, nie zdawał sobie sprawy z ogromu przedsięwzięcia. Zaczął od niezłej analizy dotyczącej sytuacji, jaką zastał i luk, jakie należy wypełnić. Było to błyskotliwe – twierdzi Kośmider.

Zdaniem polityka, Witold Śmiałek ma świadomość wprowadzenia zmian w urzędzie i wokół niego. Z pozytywów wymienia jeszcze dobry kontakt z radnymi wszystkich opcji oraz umiejętności PR – zarówno tego zewnętrznego jak i wewnętrznego. – Jest to ważne, bo na jego stanowisku nie należy tylko robić, ale również umieć o tym opowiedzieć. Jest otwartym i merytorycznym facetem, z którym warto współpracować – ocenia Kośmider. Minusy? Brak umocowania politycznego.

Gibała: To tylko kolejny etat

Sporą łyżkę dziegciu do beczki z miodem wlewa poseł Łukasz Gibała. – Ostatnie pół roku zostało zmarnowane. Nie było żadnych działań, tylko piękna słowa. Przykład? W ostatnimi czasie mamy tendencję spadkową dotyczącą wymiany pieców, a co więcej – w centrum powstają nowe kotłownie – uważa poseł.

Gibała zauważa to, że miasto jest ograniczone prawem krajowym, ale równie ostro ocenia działania rządu, jak i władz miejskich. – Skandalem jest, co dzieje się w sejmie z ustawą Tadeusza Arkita. Ten problem lekceważy minister Piechociński i widać, że dominuje tam lobby górnicze. Ale niezależnie od tego, miasto ma swoje narzędzia, których nie wykorzystuje – mówi poseł niezrzeszony.

Zdaniem polityka, Witold Śmiałek i jego praca jako doradcy ds. jakości powietrza to tylko kolejny etat. – Być może Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego albo inny działacz z NGO byłby lepszy na to stanowisko niż polityk. Obecnie jest ono fikcją – ocenia Łukasz Gibała.

Albo zmiany w prawie krajowym, albo nic

Na koniec trzeba napisać, że wszyscy nasi rozmówcy powtarzali jedno: bez zmian w prawie krajowym nawet cudotwórca nie zmieni krakowskiego powietrza. Potrzebne jest uchwalenie pakietu posła Tadeusza Arkita (o czym szerzej w tekście obok) i ponowne przegłosowanie uchwały w sejmiku wojewódzkim, która zakaże stosowania węgla jako paliwa w domowych kotłach. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego nie będzie zatem zaskoczeniem i wszystko wskazuje na to, że jesienią dowiemy się, iż Wojewódzki Sąd Administracyjny miał rację unieważniając decyzje regionalnych polityków z  listopada 2013 roku.

News will be here