Policja wyjaśnia, dlaczego nastolatek spał w śmietniku

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W sobotnią noc patrol straży miejskiej natknął się na śpiącego w wiacie na kosze przy ul. Kieleckiej 14-latka. Sprawa zakończyła się tym, że chłopak wrócił do domu. Policjanci jednak zbadają, czy był to jednorazowy incydent, czy jednak opieka rodziców nad dzieckiem nie jest odpowiednia.

Nie jest codziennością znajdowanie przez strażników miejskich śpiącego nastolatka na zwenątrz w listopadzie. Około 2:40 w sobotnią noc coś takiego właśnie się wydarzyło. Policjanci, którzy później dotarli do matki nastolatka, usłyszeli, że to, iż chłopiec znalazł się sam pod gołym niebem, było wynikiem nieporozumienia rodzinnego.

Funkcjonariusze przekazali nieletniego matce. To jednak nie kończy sprawy. – Będziemy musieli wyjaśnić, jak doszło do tego, że został się on sam bez opieki w nocy. Czy to był incydent, bo chłopak choruje i miał być może gorszy dzień, czy może sprawa ma drugie dno – mówi Elżbieta Znachowska z biura prasowego małopolskiej policji.

Tym drugim dnem może być niewłaściwa opieka nad nieletnim lub przemoc rodzinna. Na razie jednak nic nie jest pewne, bo policjanci jeszcze nie rozmawiali z czternastolatkiem oraz jego matką. Jeśli okaże się, że są jakieś nieprawidłowości, sprawą może zająć się kurator i sąd rodzinny. – Na razie jednak jesteśmy w fazie wyjaśniania sprawy – podkreśla Znachowska.