Policjanci znęcali się nad zatrzymanym

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Dwóch policjantów odpowie za znęcanie się nad nietrzeźwym zatrzymanym. Jak wynika z dowodów, pokrzywdzony był m.in. obrażany, musiał również klęczeć pod stołem. Śledczy zarzucają również jednemu z funkcjonariuszy, że ten znęcał się nad żoną.

Do zatrzymania pokrzywdzonego doszło w nocy z 12 na 13 czerwca, gdy ten po wieczorze w barze zgubił się i ocknął dopiero w pobliżu kamieniołomu w okolicach Zabierzowa. Na miejscu pojawili się policjanci: Dominik K. oraz Przemysław D. Wylegitymowali nietrzeźwego, a ten zapytał, czy mogą podwieźć go do szwagra. – Na co usłyszał od nich słowa: „a co my, k…, taksówka?” – mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jeden z policjantów zasugerował, aby mężczyzna zadzwonił do swoich bliskich. Ta sztuka mu się nie udała.

Policjanci zadecydowali, że wezmą poszkodowanego na komisariat. – Oskarżeni funkcjonariusze podczas transportowania pokrzywdzonego do siedziby komisariatu policji byli wulgarni i wyśmiewali się z mężczyzny – dodaje Hnatko.

Gdy dojechali na miejsce, udali się do jednego z pokoi, gdzie kazali mężczyźnie wejść pod stół i klęknąć. Jeden z policjantów wyszedł po formularze do wypełnienia, a gdy wrócił i zobaczył, że zatrzymany klęczy, wyjął telefon i zaczął nagrywać.

Kręcił bezsilnie głową

– Po krótkiej wymianie zdań pokrzywdzony próbował wstać i usiąść na krześle, co wzburzyło Przemysława D., który nogą wykopał krzesło spod jego pośladków, powodując jego upadek na podłogę. Po chwili na nagraniu widać zrezygnowanego i poniżonego pokrzywdzonego pod stołem, kręcącego z niedowierzaniem i bezsilnością głową – relacjonuje prokurator Hnatko.

Pokrzywdzony pamiętał wszystko, co działo się do momentu przyjazdu na komisariat. Klęczenia pod stołem już nie, jednak film okazał się dostatecznym dowodem. – Mężczyzna stwierdził też, że osobą bardziej agresywną był Dominik K., a mniej agresywną kierowca radiowozu, Przemysław D. Wymieniony złożył wniosek o zasądzenie na jego korzyść zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, której kwoty nie był w stanie ocenić, oraz o złożenie przez oskarżonych pisemnych przeprosin – dodaje przedstawiciel prokuratury.

Znęcał się nad żoną?

Przemysław D. usłyszał również zarzut znęcania się nad żoną oraz nakłaniania policjanta „do ujawnienia połączeń telefonicznych i danych osobowych abonentów łączących się z numerem telefonu jego żony”.

– Przemysław D. ostatecznie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu w postaci znęcania się nad żoną, odnośnie zaś pozostałych czynów po okazaniu dowodów przyznał się i wyraził skruchę. Dominik K. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu – informuje Janusz Hnatko.

Policjantom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.