O tym że Tauron zamierza wyciąć 36 lip, dębów i buków, poinformowali nas zaniepokojeni mieszkańcy Grzegórzek, którzy twierdzą, że z roku na rok w ich dzielnicy dramatycznie ubywa zieleni.
– Ostatnio mówi się o konieczności ochrony drzew na terenie Grzegórzek, a przy budowie estakady kolejowej wycięto ich kilka tysięcy. Niestety dowiadujemy się o tym bardzo późno i już niewiele można zrobić – skarżą się.
Wycinka będzie przeprowadzona w rejonie ulic Stachowskiego i Zieleniewskiego, tuż przy Bulwarze Kurlandzkim.
Zagrożenie dla mienia i spacerowiczów
Maciej Różycki, kierownik Referatu Ochrony Środowiska twierdzi, że drzewa stwarzają zagrożenie nie tylko dla infrastruktury Tauronu, ale i pieszych. – Drzewostan w tym miejscu, pomimo iż z zewnątrz wygląda na zdrowy, nie jest w dobrym stanie. Wiele z okazów zostało zaatakowanych przez grzyby. Wydaliśmy zgodę, bo stwarzają one zagrożenie dla mienia, pieszych i rowerzystów, a to rejon uczęszczany przez spacerowiczów udających się na bulwary – tłumaczy.
Będą nasadzenia rekompensacyjne
Różycki uspokaja mieszkańców, twierdząc, że WKS zobowiązał spółkę energetyczną do odtworzenia istniejącego w tym miejscu drzewostanu. – Stare drzewa zostaną wycięte, ale w ich miejsce pojawią się nowe – mówi.