Potrzeby mieszkańców już znamy. Teraz czas na wnioski

Smog i hałas pogarszają komfort życia w Krakowie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

86 procent mieszkańców jest zadowolonych z życia w Krakowie. Najbardziej doceniają atrakcyjność centrum, kulturę i okolice swojego mieszkania. Najsłabiej – jakość powietrza i dialog z władzami. To tylko część wyników Barometru Krakowskiego – pierwszego tak szerokiego badania potrzeb mieszkańców naszego miasta.

Badanie przeprowadzone na zamówienie urzędu miasta imponuje rozmachem. Ankieterzy, pod kierunkiem naukowców z kilku krakowskich uczelni, przebadali łącznie 1425 osób. Jeden badany musiał na odpowiedzi poświęcić średnio aż 33 minuty. Pytania dotyczyły wielu spraw – od ogólnego zadowolenia z życia, przez związki z Krakowem i ocenę zachodzących w nim zmian aż po ocenę funkcjonowania miasta w poszczególnych aspektach. Szczególną uwagę zwrócono na dwie grupy: studentów mieszkających w akademikach (bo ta grupa jest zwykle pomijana w sondażach) i osoby niepłacące podatków w Krakowie (by wiedzieć, jak zachęcić ich do wspierania naszego budżetu).

Duma większa niż gdzie indziej

Okazało się, że aż 86% mieszkańców jest zadowolonych z życia w Krakowie. Niewiele mniej deklaruje przywiązanie do naszego miasta (85%) i dumę z faktu, że tu mieszka (78%). Jak podkreśla współautor badania Michał Chrzanowski z Centrum Ewaluacji i Analiz Polityk Publicznych UJ, odpowiedzi pozytywne dominowały niezależnie od tego, jak długo ankietowany mieszka w Krakowie. – To nie jest sytuacja właściwa dla wszystkich miast. Kraków ma tutaj specyficzny status miasta, z którego mieszkańcy są bardzo dumni – mówi Chrzanowski.

Im bardziej szczegółowe pytania, tym więcej jednak uwag i zastrzeżeń ze strony mieszkańców. O ile atrakcyjność centrum pozytywnie oceniło 86% badanych, a kulturę i rozrywkę 77%, to sprawy związane z codziennym funkcjonowaniem w mieście były oceniane o wiele bardziej krytycznie. Aż 61% ankietowanych negatywnie oceniło stan powietrza, 40% - poziom hałasu, a 37% - koszty życia. Co ciekawe, można wskazać wyraźne różnice w ocenach pomiędzy mieszkańcami poszczególnych rejonów miasta. Mieszkańcy nowohuckich dzielnic okazali się o wiele bardziej zadowoleni z utrzymania czystości, transportu, systemu odbioru śmieci czy terenów zielonych, niż mieszkańcy Podgórza, Śródmieścia i Krowodrzy.

Minus za koszty życia

Gdzie mieszkańcy dostrzegają pozytywne zmiany na przestrzeni ostatniego roku? Na pewno nie w kwestii kosztów życia (40% negatywnych odpowiedzi), dostępności miejsc parkingowych (36%), jakości powietrza (35%) i transportu (32%). Te dziedziny uzyskały najwięcej krytycznych ocen. Ich zdaniem poprawiła się natomiast atrakcyjność centrum (54%), oferta kulturalna (38%) i sportowa (34%).

Ankieterzy pytali też o zaufanie do różnych instytucji działających w mieście. Najwyżej w rankingu znalazły się służba zdrowia i policja, z niemal połową pozytywnych ocen. Na szarym końcu jest straż miejska, której nie ufa 43% mieszkańców. To gorszy wynik, niż w przypadku nieznajomych osób napotkanych na ulicy, bo im nie ufa co trzeci badany.

Nie znamy władz, chcemy być aktywni

W pytaniach dotyczących władz miasta wyraźnie można zaobserwować, że spora część mieszkańców nie wie zbyt wiele o ich działaniach czy kompetencjach. W tej dziedzinie pojawiało się najwięcej odpowiedzi „nie mam zdania”: rady miasta nie oceniło 44% badanych, rady dzielnicy – 42%, a urzędu miasta 40%. Najwięcej emocji budzi prezydent: zebrał najwięcej zarówno pozytywnych (38%), jak i negatywnych (20%) opinii.

Jest też jednak całkiem spora grupa osób, która sprawdza informacje dotyczące życia miasta i stara się w nie angażować. 19% badanych oceniło, że ma wpływ na sprawy miasta, ale aż 58% powiedziało, że takiego wpływu oczekuje.

Ucieka nam prawie 200 milionów, połowę możemy odzyskać

Urząd zamówił to badanie między innymi po to, by na tej podstawie przygotować program Krakowskiej Karty Mieszkańca. Ma to być swego rodzaju program lojalnościowy, który będzie oferował różne udogodnienia czy zniżki dla tych, którzy zdecydują się płacić podatki w Krakowie.

Barometr pokazał, że 13,8% procent pełnoletnich mieszkańców płaci podatki poza Krakowem. Teoretycznie mogłoby to dać prawie 200 mln złotych zysku dla budżetu. W praktyce to jednak nierealne, bo tylko około połowa z tych osób deklaruje, że pod pewnymi warunkami dałaby się przekonać do zmiany urzędu skarbowego. Tak czy tak daje to jednak kilkadziesiąt milionów potencjalnych zysków.

– Mamy potwierdzenie, że to jest dobry kierunek – ocenia Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta. – Dla mnie bardzo ważny jest sygnał dotyczący kontaktu z władzami i partycypacji. Widać, że jest coraz większa grupa mieszkańców oczekujących informowania, kontaktu i wpływu – mówi przewodniczący.

W kolejnych latach badanie ma być powtarzane, być może zostanie też rozszerzone na ocenę poszczególnych dzielnic. Tegoroczne wyniki mają być teraz zaprezentowane radnym miejskim, prezydentom i ważniejszym urzędnikom, a w ciągu najbliższych trzech miesięcy mają być gotowe rekomendacje kierunków działań miasta. – To badanie pozwoli nam nie tylko „zrobić zdjęcie” stanu z 2016 roku, ale i wytyczyć perspektywy – zapowiada Kośmider.

Więcej informacji o wynikach badań znajdziesz TUTAJ.