Pozyskanie Loshaja to nie koniec. Cracovia chce ściągnąć jeszcze dwóch piłkarzy

Florian Loshaj na treningu Pasów fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Michała Probierza bardzo ucieszyło pozyskanie środkowego pomocnika Floriana Loshaja. – To bardzo dobry piłkarz, ale w Polsce jak zwykle będzie odebrany jak szrot – uważa szkoleniowiec Pasów.

Jak już pisaliśmy, Loshaj ma obywatelstwo Kosowa, ale wychował się w Belgii i grał w Holandii i Rumunii. Był młodzieżowym reprezentantem, a w ubiegłą niedzielę zadebiutował w pierwszej drużynie przeciwko Szwecji (zagrał 32 minuty).

24-letni zawodnik podpisał 3,5-letni kontrakt i w środę wziął udział w przedpołudniowym treningu. Było widać, że ma świetną lewą nogę. Po zajęciach nowy nabytek załatwiał sprawy w klubie i odjechał na lotnisko, by przywieźć do Krakowa rzeczy osobiste. Ma wrócić na piątkowy sparing przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała (godzina 13 w Krakowie).

– Trafiłem do wielkiego miasta i klubu. Jestem zadowolony, że udało nam się porozumieć. Rozmawialiśmy z trenerem od dłuższego czasu. Jeżeli chodzi o moją pozycję, to najlepiej czuję się jako ósemka – mówi pomocnik, który dzięki grze w Pasach może na dłużej zagościć w kadrze, która wiosną będzie walczyć w barażach o występ na mistrzostwach Europy.

W środę umowę z klubem do 30 czerwca 2021 przedłużył Tomas Vestenicky.

Jeszcze dwa ruchy

Michał Probierz kolejny raz podkreślił, że naszym klubom nie jest łatwo przeprowadzić dobre transfery. Loshaja uważa za bardzo dobrego piłkarza, który ma walczyć o podstawowy skład.

– Ale w Polsce i tak będzie odebrany jak szrot, bo u nas to normalne. Wszyscy filozofują, jak robić transfery. Najpierw niech parę przeprowadzą i zobaczą, jak to jest. Loshaj jest młody, może się rozwijać – powiedział szkoleniowiec.

Pasy chcą tej zimy sprowadzić do Krakowa Marcosa Alvareza, który ma ważną umowę, ale dopiero od 1 lipca. Probierz nie chciał jednak komentować, czy negocjacje Vfl Osnabruck zmierzają w dobrą stronę.

– Do tego chcemy ściągnąć jeszcze dwóch zawodników – dodał.

Wiadomo, że wicelider ekstraklay szuka skrzydłowego. Możliwe, że krakowianie rozglądają się także za środkowym obrońcą. W kadrze jest trzech równorzędnych, do końca sezonu z powodu kontuzji wypadł jednak Niko Datković.

Po piątkowym sparingu drużyna uda się na dwa tygodnie do Belek. Piłkarze i sztab polacą dwoma grupami: w sobotę wieczorem i w niedzielne popołudnie.