Pracownicy Tesco chcą podwyżek. Inaczej będą odchodzić

fot. Tomasz Soczewka

Związek zawodowy WZZ „Sierpień 80” w Tesco Polska zaapelował do pracodawcy o podwyżki wynagrodzeń dla wszystkich pracowników od 1 lipca 2017 roku. Personel motywuje swoje oczekiwania inwestycją w zespół, co przełoży się na ich wyższe zaangażowanie i efektywność. Na decyzję Tesco będą musieli jeszcze trochę poczekać.

Związek zaproponował, by pracownicy podstawowi, koordynatorzy i magazynierzy otrzymali podwyżki w kwocie 400 złotych. Dla kierowników byłoby to 200 złotych, a dla osób bez absencji chorobowej dodatkowe 150 złotych premii.

Kolejną propozycją są nagrody jubileuszowe za wysługę lat. Po 5 latach pracownik otrzymywałby premię w wysokości 100% miesięcznego wynagrodzenia, po 10 latach – 200%, po 15 – 300% i po 20 latach pracy – 400%.

1600 zł netto i 17 lat pracy

Zdaniem związkowców, sprawdzoną drogą do wyjścia z zapaści są inwestycje, w tym inwestycje w pracowników. Wyższe płace przekładają się na wyższą motywację pracownika i zwiększają jego efektywność, dzięki czemu na podwyżkach skorzystałaby cała firma. Stwierdzili również, że bój o klienta można wygrać poprzez zadowolonych pracowników.

– Ja jako kasjerka mam obecnie 2295 złotych brutto, czyli około 1600 złotych netto. To jest przecież nieco więcej niż najniższa krajowa, a 1 września będzie 17 lat, odkąd pracuję w Tesco. Mamy nowego prezesa na Polskę i wierzymy, że stanie na wysokości zadania i da podwyżki – mówi LoveKraków.pl Elżbieta Fornalczyk, Przewodnicząca Komisji Zakładowej WZZ „Sierpień 80”.

Biuro prasowe Tesco poinformowało nas, że po zeszłorocznych podwyżkach wynagrodzeń dla pracowników na stanowiskach niekierowniczych o średnio 7% najniższe miesięczne wynagrodzenie w Tesco wynosi 2295 złotych brutto dla osób z co najmniej sześciomiesięcznym stażem. Firma od lat inwestuje w wynagrodzenia i świadczenia dodatkowe.

– Wszyscy pracownicy mogą korzystać ze specjalnego programu Clubcard dla klientów objętych stałą, 10% zniżką na zakupy w Tesco. Pracownicy sklepów objęci są programem darmowych badań diagnostycznych, zaś na początku roku szkolnego otrzymują bony na zakup wyprawki szkolnej dla swoich dzieci. Z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych pochodzą środki na bony świąteczne oraz dofinansowanie do wypoczynku i programów rekreacyjnych – zapewnia biuro prasowe Tesco.

Brakuje rąk do pracy

Elżbieta Fornalczyk zdaje sobie sprawę, że rozmowy jak zwykle nie będą lekkie, ale zapewnia, że pracownicy zrobią wszystko, żeby otrzymać podwyżki. – Inne sieci handlowe płacą więcej. Trzeba sobie powiedzieć, że jeśli nasz pracodawca nie podniesie dość solidnie pensji, to ludzie będą odchodzić. Tesco jest teraz w końcówce jeśli chodzi o wynagrodzenia. Już nie ma kto wykładać towaru, a na kasach też jest już bardzo skromnie – dodaje przewodnicząca

O tym, czy postulaty pracowników Tesco zostaną spełnione, dowiemy się dopiero za 2-3 miesiące. – Coroczne rozmowy z organizacjami związkowymi, dotyczące planu wynagrodzeń, od kilku już lat odbywają się w kwietniu i maju – po publikacji naszych wyników finansowych. Tak będzie także i w tym roku – informuje Tesco.