Nagrania dotyczące nieprawidłowości w Tauron Arenie to zemsta osób zwolnionych z Agencji Rozwoju Miasta – tak twierdzi prezydent Jacek Majchrowski i grozi podjęciem kroków prawnych zarówno wobec autorów nagrań, jak i Gazety Krakowskiej, która opublikowała informacje w nich zawarte.

Tajemnica handlowa

Prezydent zwołał konferencję prasową w reakcji na kolejny już artykuł dotyczący nieprawidłowości w zarządzaniu obiektem w Czyżynach. Wcześniej gazeta zwracała uwagę na kwestie bezpieczeństwa, dziś napisała o tym, że firma Tauron stała się tytularnym sponsorem areny, choć zaoferowała kwotę o 9 milionów niższą niż firma Hochland. „Tauron był nagrany” – miał powiedzieć Zbigniew Rapciak, prezes Agencji Rozwoju Miasta, do swoich współpracowników.

Prezydent nie odniósł się bezpośrednio do kwestii wyboru sponsora. Powiedział tylko, że Hochland stawiał warunki, które były nie do przyjęcia, a sam przebieg rozmów w tej sprawie jest objęty tajemnicą handlową.

Rapciak zostaje, „kroki prawne” wobec gazety

Jacek Majchrowski powrócił do wcześniejszych zarzutów o nieprawidłowe działanie systemów oddymiania w obiekcie. – Tauron Arena jest absolutnie bezpieczna. I wszelkie podważanie tego faktu jest ewidentnym działaniem nie tylko na szkodę spółki, ale i miasta – podkreślił. Zapowiedział przy tym podjęcie kroków prawnych związanych z naruszeniem wiarygodności i dobrego imienia spółki oraz ujawnienia tajemnicy handlowej. – Kancelaria prawna już wystosowała odpowiednie pisma do gazety, która to wszystko zaczęła – powiedział prezydent.

Przyznał równocześnie, że na temat opublikowanych nagrań rozmawiał rano z prezesem ARM. Zbigniew Rapciak nie straci stanowiska, ma natomiast zlecić audyt bezpieczeństwa w agencji w reakcji na wyciek utajnionych materiałów. – Według wszelkiego prawdopodobieństwa to jest kwestia zemsty osób, które zostały z Agencji Rozwoju Miasta zwolnione – ocenił Jacek Majchrowski.