Probierz tryumfuje po inauguracyjnej wygranej

fot. JG

Piłkarska wiosna nie mogła zacząć się dla Pasów lepiej. – Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie, wygraliśmy zasłużenie. Ten mecz jeszcze bardziej scementuje drużynę – mówił zadowolony Michał Probierz po zwycięstwie 2:1 nad Śląskiem Wrocław.

Probierz zdradził, że w ostatnich dniach on i jego asystenci... unikali piłkarzy. – Jesteśmy przeziębieni, a piłkarze są zdrowi. Oby tak zostało – mówił na pomeczowej konferencji.

Szkoleniowiec nie miał prawa do narzekań. Pasy grały lepiej i choć pierwsze straciły gola, wygrały zasłużenie. Do tego zwycięską bramkę zdobył Deniss Rakels, który w pierwszej połowie zmarnował dwie świetne okazje.

– Wygraliśmy w pełni zasłużenie. Cieszy sposób, w jaki udało się zwyciężyć. Zaczyna to wyglądać coraz lepiej i jeszcze bardziej scementuje drużnę. Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, stwarzaliśmy więcej sytuacji, ale na początku po prostu brakowało skuteczności. Bramka dla Śląska była przypadkowa – ocenia opiekun Cracovii, która awansowała z 12. na 11. miejsce w tabeli.

Probierz pozytywnie ocenił debiutantów. Jeden z nich, Antonini Culina, musiał jednak opuścić boisko po 20 minutach gry w drugiej połowie. Został uderzony w twarz i miał problemy z widzeniem. – Nie wiemy, na ile to poważne – przyznał.

Jan Urban po raz kolejny w tym sezonie musiał się tłumaczyć, dlaczego jego zespół wciąż ma na koncie zero wygranych na wyjeździe. – Nie mieliśmy prawa przegrać. Indywidualny błąd naszego obrońcy spowodował utratę drugiej bramki. Sędzia dobrze prowadził zawody, ale zawodnikowi Cracovii należała się druga żółta kartka – podkreślał Urban, który miał na myśli Diego. Obrońca gospodarzy uderzył w twarz Jakuba Koseckiego.