Projekt antyaborcyjny podzielił mieszkańców Krakowa. Część z nich wyszła na ulice [ZDJĘCIA]

Wiele wskazuje na to, że rząd zdecyduje się na przyjęcie projektu antyaborcyjnego, który zakłada między innymi zakaz przerywania ciąży, do której doszło w wyniku gwałtu czy nakaz urodzenia dziecka nie mającego szans na przeżycie. Projekt ten nie podoba się części mieszkańców Krakowa, którzy w niedzielne południe przyszli na Rynek Główny zaprotestować.

Większość uczestników „Czarnego protestu” była ubrana na czarno. Zgromadzeni wykrzykiwali między innymi: „Budujecie piekło kobiet”, „Wasza ustawa łamie nasze prawa” czy „Chcemy kochać, nie umierać”.

„Kobiety stracą godność”

Jak mówili organizatorzy, zgromadzenie miało na celu zamanifestować swój sprzeciw przeciwko ustawie, która ich zdaniem odbiera kobietom godność, bezpieczeństwo i prawo do decydowania o swoich ciałach i życiach. Podkreślali, że proponowane zmiany będą bardzo krzywdzące dla wielu z nich.

Wśród zagrożeń wymienili między innymi karę więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat z powodu przerwania ciąży w wyniku gwałtu, zakaz przerwania ciąży w wyniku czego dojdzie do niepełnosprawności matki, czy zakaz terapii, która ratuje życie kobiety, a równocześnie niesie za sobą ryzyko uszkodzenia płodu. Według organizatorów problemem będzie też strach lekarzy przed odpowiedzialnością karną, w wyniku czego nie będą się decydowali na leczenie. Wymieniono również upokarzające procesy, mające na celu śledztwo sprawdzające motywy poronienia.

– Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, będzie to hańba. Będzie to łamanie podstawowych praw człowieka. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby wiedzieć, że jeśli takie prawo wejdzie w życie, to doprowadzi do wielu ludzkich tragedii. Wielu tragediom można jeszcze zapobiec. Posłowie i posłanki, apelujemy do waszego człowieczeństwa, odrzućcie te ustawę – mówiła jedna z organizatorek.

„Lista hańby”

W czasie protestu odczytana została też lista posłów, którzy według uczestników, chcą łamać prawa kobiet. Wśród nich wywołani zostali między innymi: Andrzej Adamczyk, Arkadiusz Mularczyk, Marek Sowa, Ryszard Terlecki i Agnieszka Ścigaj.

Oburzenie wywołał też fakt, że ustawa mająca na celu liberalizacje aborcji została odrzucona już w pierwszym czytaniu. Padło słowa, że jest to nieliczenie się z wolą obywateli.