Prokuratura: Działania wobec Wisły muszą być delikatne

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Prokuratura Okręgowa w Krakowie zainteresowała się sprawą Wisły Kraków. Jednak na razie ograniczyło się to do analiz materiałów dziennikarskich. – Poza przypuszczeniami nic konkretnego na razie z nich nie wyniknęło – mówi Krzysztof Dratwa z krakowskiej prokuratury.

Jak przyznaje pełniący obowiązki rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Krakowie, śledczy badają doniesienia medialne związane z sytuacją Wisły Kraków. Jak do tej pory w materiałach tych nie znalazły się żadne informacje, które wskazywałyby na możliwość popełnienia przestępstwa, w tym niegospodarności.

– Dramatyczna sytuacja finansowa spółki czy klubu nie jest przesłanką samą w sobie do wszczęcia śledztwa – podkreśla prokurator Dratwa.

Co ważniejsze, na razie nie zgłosiła się żadna osoba bądź firma, która w związku z zaistniałą sytuacją byłaby poszkodowana. – Krąg jest duży, w tym miasto, które poszło spółce na rękę. Poza tym są kwestie rygorów kodeksu handlowego, prawa spółek… Jest też kwestia wypłacalności – czy już pojawiły się przesłanki do upadłości itd. Jest dużo wariantów, ale konkretów brakuje – stwierdza przedstawiciel prokuratury.

Krzysztof Dratwa podkreśla również to, że jeśli chodzi o spółki prawa handlowego wszelkie działania prokuratury mogłyby utrudnić wykonanie manewrów, które pomogłyby Wiśle wyjść na prostą. Chodzi tu o kwestię właścicielską. – Więc również stąd ostrożność prokuratury, która widzi, że zachodzi próba procesu sanacji – stwierdza.

Według rzecznika PO w Krakowie, klub jest dodatkowo bardzo ważny dla wielu mieszkańców Krakowa i Małopolski. – To ma znaczenie. Stąd delikatność w działaniach – mówi Krzysztof Dratwa.