Puchar Polski. Hutnik mógł sprawić niespodziankę. Zabrakło sił

Kapitan Hutnika Krzysztof Świątek tym razem bez gola fot. Paweł Jerzmanowski/Hutnik Kraków
Piłkarze Hutnika podzielili los kolegów z Garbarni i odpadli w rundzie wstępnej Pucharu Polski. Zabrakło naprawdę niewiele, by w Chojnicach utrzymali prowadzenie 1:0 i bez dogrywki wywalczyli awans, który byłby sporą niespodzianką.
Chojniczanka to beniaminek I ligi, który wrócił na zaplecze ekstraklasy po dwóch latach gry szczebel niżej. Hutnik niespodziewanie pozostał w II lidze i po bardzo krótkim okresie przygotowawczym wciąż się zgrywa, szuka najlepszych rozwiązań i wzmocnień. W środę w jego barwach w podstawowym składzie zadebiutował obrońca Damian Urban, kiedyś junior nowohuckiego klubu, który na Suche Stawy trafił na roczne wypożyczenie z Cracovii.

Chojniczanka była faworytem do awansu nie tylko z racji gry w wyższej lidze. Zespół z północy Polski miał dzień więcej na odpoczynek po weekendzie i występował u siebie, więc piłkarze nie musieli spędzać kolejnych godzin na podróży autokarem. W podstawowym czasie drużyna trenera Andrzeja Paszkiewicza potrafiła zdominować gospodarzy. W 60. minucie krakowianie potwierdzili to golem, gdy objęli prowadzenie po rzucie rożnym i strzale głową Patryka Nowakowskiego. 

Hutnikowi zabrakło naprawdę niewiele, by z dalekiego wyjazdy wrócić z awansem i w piątkowe południe emocjonować się losowaniem pierwszej rundy Pucharu Polski. Goście po prostu opadli z sił. W 83. minucie wyrównał Rafał Wolsztyński, który na początku dogrywki dał Chojniczance prowadzenie. Sześć minut przed końcem trafienie głową dołożył jeszcze Kacper Kasperowicz.

Duma Nowej Huty niestety podzieliła los Garbarni i w pierwszej rundzie Pucharu Polski zagrają tylko trzy inne drużyny z Krakowa: ekstraklasowa racovia, pierszoligowa Wisła i trzecioligowa Wieczysta (zwycięzca PP w Małopolsce). 

Chojniczanka Chojnice – Hutnik Kraków d. 3:1 (1:1, 0:1)

Bramki:
Wolsztyński (83., 94.), Kasperowicz (114.) – Nowakowski (60.).

Chojniczanka:
Neugebauer – Bartosiak,  Błyszko, Kasperowicz – Mazek (90. Mikołajczyk), Kalinkowski (73. Wolsztyński, 118. Cegiełka), Karbowy, Janicki (46. Mikołajczak), Ryczkowski – Tuszyński (46. Czajkowski), Skrzypczak.

Hutnik: Szewczyk – Nowakowski, Andrzejewski, Urban (64.  Zarzycki) – Zięba (62. El Bouh), Iwanicki, Jacak (76. Drąg), Assinor, Serafin (76. Zawadzki), Marcinkowski (62. Kieliś) – Świątek.

Żółte kartki: Mikołajczak, Błyszko, Wolsztyński, Bartosiak – Zięba, Urban, Serafin, Andrzejewski, Nowakowski, Świątek.

Sędziował Damian Krumplewski (Olsztyn).