Puchary nie dla Wisły. Gorzki koniec sezonu

fot. Paulina Kozieł / LoveKraków.pl

Wisła Kraków przegrała z Górnikiem Zabrze 0:2 ostatni mecz w tym sezonie. Krakowianie skończyli rywalizacją na szóstym miejscu, podobnie jak przed rokiem, i nie zagrają w eliminacjach Ligi Europy. Do pucharów wracają zabrzanie, a na osłodę Wiśle pozostał tytuł króla strzelców dla Carlitosa, który zdobył 24 bramki. Mistrz Polski formalnie nie został wyłoniony, ponieważ starcie Lecha Poznań z Legią Warszawa zostało przerwane przez zachowanie kibiców gospodarzy. Świętować będzie jednak ekipa ze stolicy.

Górnik Zabrze nie był w tym sezonie wygodnym rywalem dla Wisły Kraków. Dwa pojedynki w fazie grupowej zakończyły się zwycięstwami zabrzan 3:2. Aż cztery z sześciu bramek zdobył Igor Angulo. Atmosferę przed ostatnim meczem w sezonie dodatkowo podgrzewał fakt, że obie ekipy walczyły o ostatnie wolne miejsce, które dawało szansę na grę w Europie. W Białymstoku przegrała bijąca się również o czwartą lokatę Wisła Płock, więc zwycięstwo dawało krakowianom powrót do pucharów po siedmiu latach przerwy. Poczekają jeszcze co najmniej rok, bo byli nieskuteczni i nie uniknęli błędów.

Niewykorzystane okazje

Już pierwszy kwadrans pokazał, że żadna z ekip myślami nie jest na wakacjach. Wpierw świetnie w polu karnym znalazł się Igor Angulo. Choć nie było obok niego żadnego z graczy Białej Gwiazdy, nie zdołał on pokonać bramkarza gości. Po drugiej stronie uderzeniem sprzed szesnastki Tomasza Loskę próbował zaskoczyć Tibor Halilović, jednak górą w tej sytuacji był bramkarz Górnika.

Błąd Pawła Bochniewicza próbował wykorzystać Jesus Imaz. Piłkarz Górnika głową podawał piłkę do bramkarza, lecz zrobił to tak niefortunnie, że w sytuacji sam na sam znalazł się gracz Wisły. Hiszpan nie wykorzystał znakomitej okazji przede wszystkim dlatego, że swój błąd naprawił Bochniewicz, który ruszył za Imazem i w ostatniej chwili wybił piłkę zmierzającą do bramki.

Wisła rozgrywała dobre zawody. Aktywny z przodu był Imaz, lecz jego próby skutecznie blokował Paweł Bochniewicz. Mniej widoczny był Carlos Lopez. Dobrą grę krakowian przerwało jednak trafienie gospodarzy. W 32. minucie po rzucie wolnym do bramki piłkę skierował Szymon Matuszek. Goście dobrze zareagowali na ten kubeł zimnej wody, który przekreślał ich nadzieje na europejskie puchary. Carlitos chciał szybko odegrać do Imaza, lecz ten nie zdołał pokonać Tomasza Loski.

Wyrównane starcie

Krakowianie do końca pierwszej połowy nie potrafili zdominować rywala i częściej atakowali z kontry. Rafał Kurzawa, który zaliczył asystę przy trafieniu Szymona Matuszka mądrze rozgrywał piłkę, dzięki czemu Górnik stwarzał sobie sytuacje. Jeszcze przed przerwą gospodarze byli bliscy drugiego trafienia. Daniel Liszka dogrywał do Igora Angula, piłka zahaczyła jeszcze o Tomasza Cywkę i na szczęście dla Wisły piłka nie znalazła drogi do bramki.

Po zmianie stron gra układała się podobnie. Dużo działo się w środku pola i było sporo akcji ofensywnych przy nieznacznej przewadze gospodarzy. Daniel Liszka zagrywał do Daniela Smugi, który uderzył na bramkę. Skutecznie wypiąstkował piłkę Julian Cuesta. Wisła szybko odpowiedziała. Nikola Mitrović zagrał w szesnastkę, gdzie do piłki dopadł Jesus Imaz. Wydawało się, że Hiszpan zdobędzie wyrównującą bramkę, ale dobrym instynktem popisał się Tomasz Loska.

Emocje w końcówce

Piłkarzom nie udało się utrzymać wysokiego tempa. Dopiero sytuacja z 78. minuty wróżyła jeszcze emocje w końcówce. Rafał Kurzawa po rzucie wolnym zamiast dośrodkować, umieścił piłkę w siatce. Sędzia jednak trafienia nie uznał, ponieważ Szymon Matuszek absorbował uwagę bramkarza. Trener krakowian postawił wszystko na jedną kartę i w miejsce Marcina Wasilewskiego wprowadził Pawła Brożka.

W ostatnich minutach dwie świetne okazje miał Carlitos. Hiszpan jednak w pierwszej sytuacji ustrzelił tylko słupek, a w drugiej nawet gdyby trafił, gol i tak nie zostałby uznany z uwagi na spalonego. Piłkę w siatce umieścił natomiast Igor Angulo. W 87. minucie Rafał Kurzawa zagrał do będącego sam na sam Szymona Żurkowskiego. Ten jednak nie zdecydował się na uderzenie i podał do wbiegającego Angula, który przypieczętował sukces Górnika.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków 2:0 (1:0)

Bramki: Matuszek (32.), Angulo (87.)

Górnik: Loska – Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz – Liszka (66. Kądzior), Matuszek, Żurkowski, Kurzawa – Angulo, Smuga (74. Hajda).

Wisła: Cuesta – Cywka, Wasilewski (79. Brożek), Arsenić, Bartkowski – Mitrović, Basha (83. Brlek), Llonch – Halilović, Lopez, Balleste (77. Wojtkowski).

Żółte kartki: Wieteska, Bochniewicz, Żurkowski – Basha, Llonch, Wojtkowski, Brożek.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork).

News will be here