Rada nie dała pieniędzy, mieszkańcy odcięci od pociągu

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od soboty jedna z linii autobusowych dowożących pasażerów do pociągów Kolei Małopolskich zostanie skrócona. Mieszkańcy Huciska nie będą już mogli z niej korzystać, bo rada gminy Gdów nie zgodziła się na dofinansowanie kursów na jej terenie. A ponieważ innych busów nie ma, dostęp do pociągu będzie utrudniony.

Linia D1 obsługiwała dwa przystanki w Hucisku od połowy ubiegłego roku. To jedno z sześciu połączeń, dzięki którym mieszkańcy okolic Wieliczki mogą dostać się do pociągu Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej kursującego z Wieliczki do Krakowa.

Od soboty linia ta będzie jednak kursować tylko do Dobranowic. Zdecydował o tym marszałek województwa Jacek Krupa po tym, jak radni gminy Gdów nie zgodzili się na przekazanie województwu dotacji na organizację przewozów. – Informuję, iż z dniem 4 listopada 2017 r. Autobusowe Linie Dowozowe zaprzestają obsługiwania przystanków na terenie Gminy Gdów – napisał marszałek w piśmie do Grzegorza Stawowego – prezesa Kolei Małopolskich, które odpowiadają za organizację tych przewozów.

Nie taka była umowa

Poszło o ok. 8 tysięcy złotych. Ośmiu z czternastu głosujących radnych opowiedziało się przeciwko przekazaniu tych pieniędzy, argumentując to m.in. tym, że byłoby to niesprawiedliwe względem innych przewoźników, którzy od gminy nie otrzymują dotacji.

Z punktu widzenia województwa sprawa jest jasna. Brak dotacji oznacza wstrzymanie połączeń. Ich utrzymanie byłoby precedensem, bo wówczas inne gminy również mogłyby odmówić współfinansowania. – Gmina Gdów przystąpiła do tego projektu we wrześniu, ale nie wywiązała się ze zobowiązania finansowego. Podpisany został list intencyjny, ale do przelania pieniędzy potrzebna była decyzja rady – mówi Filip Szatanik, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego.

Co dalej?

To wszystko stawia pod znakiem zapytania także wieloletnie plany dotyczące połączeń w tym rejonie. – Decyzja Gdowa stoi w sprzeczności z wcześniejszymi ustaleniami z przedstawicielami gminy – mówi prezes Stawowy. – Spotkaliśmy się z nimi we wrześniu i rozmawialiśmy o umowie wieloletniej – podkreśla. A to o tyle istotne, że Koleje Małopolskie w najbliższych dniach mają rozpisać przetarg na obsługę linii od nowego roku. Spółka, po wielu skargach na jakość autobusów dowozowych, chce wpisać teraz do zamówienia wymóg, by pojazdy były nowe. By to jednak było możliwe, potrzebna jest pewność, że połączenia będą funkcjonować przez dłuższy czas. W przeciwnym razie żadna firma nie zainwestuje w zakup nowego taboru.

News will be here