Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą zmian w nowo wprowadzonej organizacji ruchu na alei Andersa w Nowej Hucie.
W ostatnim czasie na al. Andersa wprowadzono wiele zmian w oznakowaniu. Pojawił się m.in. buspas, doznakowano przejścia dla pieszych, a przy części z nich zamontowano wyspy, co wiązało się z ograniczeniem liczby pasów dojazdy na wprost. Więcej o zmianach pisaliśmy TUTAJ.
Szef klubu PiS: Sytuacja dramatyczna
Zmiany na ulicach w tej części Krakowa nie spodobały się radnym Prawa i Sprawiedliwości. Włodzimierz Pietrus, szef klubu twierdzi, że doszło do kumulacji „zdarzeń w mieście”. – Te działania doprowadziły wczoraj do sytuacji, w której mieszkańcy przemieszczali się prawie godzinę, aby dotrzeć z jednego miejsca Nowej Huty do drugiego. W historii chyba się to nie zdarzyło do tej pory – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl.
Polityk informuje, że na alei Andersa korkuje się nie tylko w godzinach szczytu i podczas deszczowych dni. – To była sytuacja dramatyczna i pojawiła się irytacja mieszkańców. Wprowadzenie takiego zwężenia w centralnym punkcie miasta to proszenie się o kłopoty. Możemy eksperymentować na innych drogach, ale nie tych kluczowych dla tranzytu. To tak, jakbyśmy zrobili zwężenie do jednego pasa ruchu na ul. Zakopiańskiej – dodaje.
Życie ważniejsze
Łukasz Gryga, miejski inżynier ruchu, który odpowiada za akceptację nowej organizacji ruchu zaznacza, że radni nie mogą być zaskoczeni zmianami na ulicach w Nowej Hucie. Projekty były szczegółowo prezentowane radnym podczas posiedzenia komisji infrastruktury na początku marca.
– Te zmiany podyktowane są przede wszystkim poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego konieczną do prowadzenia od zaraz. Przy okazji uporządkowano organizację ruchu, wprowadzono pasy do relacji skrętnych i pasy postojowe w wolnych miejscach, aby wykorzystać w maksymalnym stopniu jezdnię – podkreśla.
Śmierć na przejściu
Aleja Andersa była jedną z najniebezpieczniejszych dróg w Krakowie. To na tym fragmencie w ostatnich 10 latach zginęło aż osiem osób (siedem na przejściu dla pieszych). W ostatnim wypadku, który miał miejsce w lutym zeszłego roku, 62-letni kierowca potrącił śmiertelnie na pasach 84-letniego mężczyznę.
Na wspomnianej alei 83 osoby zostały ciężko ranne. 6 lutego tego roku 28-latek prowadzący samochód nie ustąpił pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu. W ciężkim stanie do szpitala trafili 67-letnia kobieta i 79-letni mężczyzna.