Radni PiS i mieszkańcy będą kontynuować prace zlikwidowanej komisji

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

– Strona rządząca boi się prawdy – mówią radni Prawa i Sprawiedliwości po wczorajszej decyzji rady miasta o likwidacji komisji badającej nieprawidłowości przy wprowadzaniu zmian w strefie płatnego parkowania. Wraz z członkami komitetu „Nic o nas bez nas” zamierzają kontynuować prace i sporządzić własny raport.

Powołana w połowie marca komisja została rozwiązana decyzją radnych miejskich na wczorajszej sesji. Zagłosowali za tym radni Platformy Obywatelskiej i Przyjaznego Krakowa oraz radne niezależne. Krok ten poprzedziło złożenie przez przewodniczącego komisji, radnego Wojciecha Wojtowicza, raportu z działań komisji.

Obydwa te wydarzenia wywołały oburzenie wśród mieszkańców zaangażowanych w komitecie. Raport z działań komisji nie został bowiem wcześniej przedstawiony radnym, nie został też w żaden sposób podpisany czy przegłosowany. Dlatego mieszkańcy zaangażowani w sprawę są zdania, że dokumentu nie można nazywać raportem komisji i że nie ma żadnego argumentu, by już teraz zamykać jej działanie.

Idą dalej

Dlatego gremium ma działać dalej, tyle że nieformalnie i w okrojonym składzie. – Prace komisji będą kontynuowane. Będę prowadził obrady w zakresie tych punktów i tych materiałów, które mamy do dyspozycji. Sądzę, że na koniec pracy komisji sporządzimy raport – zapowiedział podczas spotkania z dziennikarzami radny Józef Jałocha, dotychczasowy wiceprzewodniczący komisji.

Radny Włodzimierz Pietrus przekonywał, że prace komisji były utrudniane na różne sposoby. Jednym z nich było również samo wpisanie daty przygotowania raportu końcowego już na 30 czerwca. – Komisja została zlikwidowana tuż po tym, jak dostaliśmy kilkaset stron dokumentów. Liczyliśmy, że przez czas wakacji się z nimi zapoznamy i będą wyciągnięte wnioski – zwraca uwagę.

Radni PiS zamierzają teraz uzyskiwać informacje potrzebne do pracy komisji poprzez składanie interpelacji. Będą się spotykać zgodnie z harmonogramem przewidzianym wcześniej.

Kolejna sprawa w prokuraturze

Członkowie komitetu przypominali, że komisja powstała po zebraniu 6800 ważnych podpisów. Przynieśli ze sobą czerwone kartki z nazwiskami 21 radnych, którzy wczoraj przyczynili się swoimi głosami do likwidacji komisji.

– Stosunek radnych Platformy Obywatelskiej i klubu prezydenckiego zmieniał się w zależności od tego, jak blisko był do porozumienia w zakresie wspólnych list wyborczych. To jest żenująca sytuacja i my sobie na to nie pozwolimy. Nie możemy dopuścić do tego, żeby sprawa została zamieciona pod dywan – zapowiedziała Agnieszka Gilarska, przewodnicząca komitetu.

Krytyka spadła też na samego radnego Wojtowicza. Jego działania mogą być teraz przedmiotem zainteresowania prokuratury, ponieważ zawiadomienie w tej sprawie złoży radny PiS Adam Kalita. Chodzi o to, czy Wojtowicz, składając w imieniu komisji swój własny raport, nie złamał prawa.

– Zrobiłem zgodnie z tym, co znalazło się w projekcie uchwały. Musiałem złożyć sprawozdanie i to uczyniłem – broni się w rozmowie z LoveKraków.pl radny Wojciech Wojtowicz.