Radni PO grożą prezydentowi wyjściem z koalicji

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Środowa sesja przyniosła radnym Platformy Obywatelskiej duże rozczarowanie. Po raz kolejny odsunięto w czasie głosowanie nad uchwałą o respektowaniu nieopublikowanych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Przeważyły głosy radnych prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Teraz PO rozważa wyjście z koalicji w radzie.

Uchwała proponowana przez PO jest podobna do tych, które przyjęły już Warszawa, Łódź i Poznań. To deklaracja rady, że przy podejmowaniu decyzji będzie się stosować do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego – również tych, które nie zostały opublikowane. Jest w niej również wezwanie do prezydenta, by podobna zasada obowiązywała w urzędzie miasta.

Podczas debaty na środowej sesji głos zabierali przedstawiciele PO i PiS. Pierwsi przekonywali, że sprawa Trybunału Konstytucyjnego jest ważna nie tylko w kontekście ogólnopolskim, ale i z punktu widzenia samorządu. – Jako samorząd, musimy znać wykładnię przepisów – przekonywał radny Andrzej Hawranek. Padały takie przykłady jak kwestia „janosikowego”, zabierania kierowcom prawa jazdy za przekroczenie prędkości czy kwoty wolnej od podatku.

Radni PiS przekonywali natomiast, że rada miasta nie jest dobrym miejscem do rozstrzygania takich sporów. – Sprawę Trybunału Konstytucyjnego zostawmy tym, którzy naprawdę mogą ten problem rozwiązać – mówił radny Michał Drewnicki.

Przełożyli na później

Jednak to prezydencki klub Przyjazny Kraków skupił na sobie uwagę, ponieważ poparł propozycję, by głosowanie odłożyć na kolejną sesję. To bardzo wzburzyło radnych PO. – Dał tym wyraz braku jednoznacznego poszanowania dla wartości i reguł, które powinny obowiązywać w państwie prawa, a które dla Platformy Obywatelskiej są fundamentalne. Zrobił to łamiąc wcześniejsze ustalenia z Klubem Platformy Obywatelskiej – napisał w specjalnym oświadczeniu zarząd krakowskiej PO. – Sytuacja ta stawia pod znakiem zapytania dalszą współpracę koalicyjną – czytamy w oświadczeniu.

Najbliższe tygodnie mogą przynieść wiele emocji w radzie miasta. W sytuacji, kiedy były poseł Łukasz Gibała zbiera podpisy za przeprowadzeniem referendum ws. odwołania prezydenta Jacka Majchowskiego, zarówno PiS jak i PO będą wywierać naciski na prezydenta i jego klub. W lipcu okaże się, czy Gibale udało się zebrać wymaganą liczbę podpisów.