Radni szukają pieniędzy na filtry

Oczyszczacz powietrza fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Koszt jednego filtra do oczyszczaczy powietrza z krakowskich żłobków, przedszkoli i szkół to około 300 złotych. Radni klubu prezydenckiego szukają w budżecie dodatkowych 650 tysięcy złotych na ten cel.

Prawie wszystkie samorządowe i niesamorządowe placówki są wyposażone w oczyszczacze powietrza. W salach działa ponad cztery tysiące takich urządzeń.

1600 kupiło i przekazało miasto. Mają pięć lat gwarancji i zapewnione filtry na dwa okresy grzewcze.

– Pozostałe wybrali dyrektorzy szkół. Zwiększyliśmy plany finansowe i dotacje, by mogli to sfinansować – tłumaczy wiceprzewodniczący rady miasta Rafał Komarewicz.

I właśnie do tych 2500 oczyszczaczy niedługo trzeba będzie kupić nowe filtry. Na ten cel potrzeba 750 tysięcy złotych.

Presja rodziców

W tegorocznym budżecie zagwarantowane jest 100 tysięcy złotych dla Miejskiego Centrum Obsługi Oświaty. Resztę kwoty trzeba znaleźć.

– Chcemy, by we wrześniu dyrektorzy określili, ile potrzebują. Będziemy zabiegać u prezydenta, by znalazła się brakująca kwota – zapowiada radny Łukasz Wantuch.

Członek klubu Przyjazny Kraków chwali się, że Kraków był pierwszym miastem, które zadbało również o placówki niesamorządowe. Przyznaje też, że niewielka liczba dyrektorów, którzy na początku nie chcieli oczyszczaczy, zmieniła zdanie.

– Głównie pod presją rodziców – tłumaczy.