Prawie wszystkie samorządowe i niesamorządowe placówki są wyposażone w oczyszczacze powietrza. W salach działa ponad cztery tysiące takich urządzeń.
1600 kupiło i przekazało miasto. Mają pięć lat gwarancji i zapewnione filtry na dwa okresy grzewcze.
– Pozostałe wybrali dyrektorzy szkół. Zwiększyliśmy plany finansowe i dotacje, by mogli to sfinansować – tłumaczy wiceprzewodniczący rady miasta Rafał Komarewicz.
I właśnie do tych 2500 oczyszczaczy niedługo trzeba będzie kupić nowe filtry. Na ten cel potrzeba 750 tysięcy złotych.
Presja rodziców
W tegorocznym budżecie zagwarantowane jest 100 tysięcy złotych dla Miejskiego Centrum Obsługi Oświaty. Resztę kwoty trzeba znaleźć.
– Chcemy, by we wrześniu dyrektorzy określili, ile potrzebują. Będziemy zabiegać u prezydenta, by znalazła się brakująca kwota – zapowiada radny Łukasz Wantuch.
Członek klubu Przyjazny Kraków chwali się, że Kraków był pierwszym miastem, które zadbało również o placówki niesamorządowe. Przyznaje też, że niewielka liczba dyrektorów, którzy na początku nie chcieli oczyszczaczy, zmieniła zdanie.
– Głównie pod presją rodziców – tłumaczy.