Radni dzielnicy Bronowice nie chcą, by przy zabytkowym forcie przy ulicy Rydla powstały bloki. Na czwartkowej sesji zagłosowali przeciwko projektowi planu miejscowego przygotowanego przez miejskich planistów. Proponują, by chroniony przed zabudową był pas o szerokości co najmniej 55 metrów od krawędzi fosy fortu.
Przygotowywany plan „Rejon Fortu Bronowice” obejmuje teren między torami kolejowymi oraz ulicami Rydla, Bronowicką i Rodakowskiego. Cała sprawa od dawna budzi ogromne kontrowersje. Mieszkańcy oczekiwali, że zapisy obronią tereny przy zabytkowym obiekcie przed budową bloków.
To, co na końcowym etapie zaprezentowało Biuro Planowania Przestrzennego, idzie w innym kierunku. Tereny zabudowy mieszkaniowej zaplanowano na południe od fortu i w pasie wzdłuż ulicy Rydla. W zależności od miejsca, mogą tam powstać bloki o wysokości do 11 lub do 13 metrów. Pocieszeniem może być fakt, że maksymalny wskaźnik powierzchni zabudowy to 30%, a przynajmniej połowa terenu musi pozostać jako biologicznie czynna.
Dzielnica chce pasa terenu
Na czwartkowej sesji radni Bronowic negatywnie zaopiniowali projekt planu. Chcą, by zostały tam wprowadzone poprawki, dotyczące przede wszystkim linii zabudowy tak, by po południowej stronie od krawędzi fosy fortu pozostał przynajmniej 55-metrowy pas – nie tylko bez bloków, ale też bez parkingów, dróg i innych utwardzonych obszarów z wyjątkiem chodników.
Radni zwracają uwagę, że choć plan ma w swoich założeniach m.in. wyznaczenie zasad zagospodarowania terenów wokół fortu na potrzeby rekreacji mieszkańców, to do terenów zapisanych jako zielone trudno będzie się dostać. – Jeżeli teren ten ma funkcjonować jako ogólnodostępny park miejski, należy przeanalizować jego dostępność. Od strony uczęszczanej przez mieszkańców ul. Rydla zgodnie z zapisami planu trudno się będzie dostać do tego terenu – czytamy w uchwale.
Zielony pas po południowej stronie fortu miałby - ich zdaniem - ten problem rozwiązać. W przeciwnym razie, jak przewidują radni, efektem będzie „powstanie w przyszłości parku, z którego będzie korzystać niewielu mieszkańców i który, ze względu na swoje położenie, stanie się raczej zmartwieniem policji niż popularnym w okolicy terenem rekreacyjnym”.
Mieszkańcy potrzebują tej zieleni
Głos rady dzielnicy ma jednak tylko znaczenie doradcze. – To jest opinia niewiążąca, ale pokazujemy dobry kierunek. Będziemy zabiegać wśród radnych miasta, żeby nas poparli w tej sprawie. Jest to też bardzo istotne w kontekście budowy węzła przesiadkowego przy skrzyżowaniu z ul. Armii Krajowej. Tam mieszkańcy obawiają się utraty fragmentu zieleni – być może powiększenie strefy zieleni przy forcie mogłoby złagodzić tę stratę – mówi przewodniczący dzielnicy Bogdan Smok.
Jeszcze do 16 lutego można zgłaszać uwagi do projektu planu. Ostateczną decyzję w jego sprawie podejmą radni miejscy.
