Rakels znów strzela dla Pasów! Cracovia lepsza od Śląska przy pustych trybunach

Deniss Rakels znów strzelił gola dla Pasów fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Garstka kibiców oglądała na stadionie Cracovii trzy gole. Pasy świetnie rozpoczęły wiosnę i wygrały 2:1 ze Śląskiem, który wciąż pozostaje bez trzech punktów na wyjeździe. Zwycięskie trafienie zaliczył Deniss Rakels, który zimą wrócił do Krakowa.

Puste trybuny i zapowiedź bojkotu

Choć przy Kałuży miała miejsce krakowska inauguracja rundy wiosennej ekstraklasy, atmosfera na stadionie niczym nie różniła się od ostatnich sparingów Pasów rozegranych w Polsce i na zgrupowaniu w Turcji. Trybuny świeciły pustkami, bo na klub została nałożona kara za burdy w czasie grudniowych derbów. Razem z mediami i obsługą na żywo mecz oglądało może 100 osób. Na spotkanie mogły przyjść zorganizowane grupy dzieci i młodzieży do lat 16 z opiekunami, ale z oferty skorzystało bardzo mało osób. Jednym z powodów mógł być początek ferii w Małopolsce.

Podobne obrazki przy Kałuży będziemy oglądać 24 lutego, bo kara od Komisji Ligi obowiązuje w dwóch meczach w roli gospodarza i w kolejnych derbach. Potem jednak wcale nie musi być lepiej. Powody są dwa. Po pierwsze, na wiosnę klub nie rozprowadza biletów na pojedyncze spotkania i kto chce przyjść na stadion, musi kupić karnet na całą rundę lub być w posiadaniu wejściówki na cały stadion. Wiele osób, które na spotkania nie chcą regularnie, może to zniechęcić. Drugi powód to zapowiedziany protest jednej z grup kibicowskich. W piątek Stowarzyszenie Cracovia to My opublikowało na Facebooku oświadczenie, w którym informuje, że w trakcie meczów nie będzie prowadzony zorganizowany doping i nie będzie działał sektor rodzinny. Taka sytuacja ma trwać dotąd, aż władze klubu – tu cytat – nie podejmą z kibicami racjonalnych rozmów.

Pudła Rakelsa

W wyjściowym składzie gospodarzy znalazł się jeden debiutant i tylko trzech Polaków. Parę stoperów z Ołeksijem Dytiatjewem stworzył Chorwat Niko Datković. Na skrzydle znalazło się miejsce dla Denissa Raklesa, który wrócił do Pasów po nieudanych przygodach w Reading i Lechu Poznań. Łotysz, który opuszczał ekstraklasę w świetnej formie, chciał się przypomnieć kibicom Cracovii. Do przerwy miał trzy okazje na gole, ale dwie najprostsze z nich fatalnie wykończył i piłka leciała daleko w trybuny.

Pasy częściej były przy piłce i częściej gościły w polu karnym Śląska. To jednak wrocławianie, którzy do Krakowa przyjechali bez wyjazdowej wygranej w tym sezonie, objęli prowadzenie. Plasowanym uderzeniem Michala Peskovicia pokonał Robert Pich.

Słowak zastąpił między słupkami lekko kontuzjowanego Adama Wilka, ale nie było po nim widać, że w tym sezonie zagrał tylko w jednym meczu Pucharu Polski. Przed zmianą stron kapitalnie interweniował na piątym metrze i zatrzymał uderzenie Arkadiusza Piecha.

Powrót Covili

Drugą połowę krakowianie znów rozpoczęli od mocnego uderzenia, ale Krzysztof Piątek, strzelec siedmiu goli w sparingach, drugi raz w tym meczu nie przechytrzył Jakuba Słowika. Bramkarz Śląska w końcu jednak skapitulował, a zmusił go do tego kapitan Miroslav Covilo. Nie mogło być inaczej niż gol Serba głową. Dla 32-latka to bardzo ważne trafienie, bo rok temu doznał koszmarnej kontuzji twarzy i ostatnie miesiące były dla niego bardzo trudne. Jesienią grał w masce, ale ze Śląskiem nie byłą mu już potrzebna.

Losy spotkania do ostatnich sekund nie były przesądzone. Po zamieszaniu w szesnastce goście domagali się uznania gola, ale sędziowie twierdzili, że nie przekroczyła linii całym obwodem. Prawidłową decyzję arbitrów potwierdził system VAR.

Rakels odetchnął z ulgą

W drugiej połowie w Pasach debiuty zaliczyli Antonini Culina i Nicolai Brock-Madsen. Pierwszy z nich nie dokończył spotkania przez kontuzję. Kiedy nie było go już na murawie, jego koledzy strzelili zwycięskiego gola. Z prawego skrzydła piłkę w pole karne posłał rezerwowy Sergei Zenjow, obrońca Śląska skiksował i oko w oko z golkiperem stanął Rakels. W tej sytuacji skrzydłowy nie mógł już spudłować. To pierwsze trafienie 26-latka po powrocie do Polski latem 2017 roku.

Za tydzień Pasy zmierzą się w Białymstoku z Jagiellonią. Początek meczu z wicemistrzami Polski 17 lutego o godzinie 18.

Cracovia – Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)

Bramki: Covilo (54.), Rakels (90.) – Pich (27.).

Cracovia: Pesković – Diego, Datković, Dytiatjew, Siplak – Drewniak (77. Brock-Madsen), Covilo – Wdowiak (62. Culina, 82. Zenjow), Hernandez, Rakels – Piątek.

Śląsk: Słowik – Pawelec, Celeban, Rieder, Lewandowski – Vacek, Chrapek, Riera (62. Kosecki), Pich – Robak (80. Bergier), Piech (85. Tarasovs).

 

Żółte kartki: Dytiatjew, Diego – Piech, Kosecki.

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa).

 


News will be here