Remont czy dewastacja? Kanclerz UJ: „Został popełniony błąd”

Mozaika w akademiku "Piast" została bezpowrotnie zniszczona fot. Marcin Włodarczyk, facebook.com/SARP-Kraków

Abstrakcyjna rzeźba i mozaika zostały zniszczone podczas prac w stołówce domu studenckiego „Piast”. O sprawie informuje krakowski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Powstałe w latach 60. mozaika i rzeźba przez lata były ozdobą stołówki. Stanowiły elementy wystroju budynku zaprojektowanego z okazji 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Rzeźba w kontenerze

Członkowie Stowarzyszenia Architektów Polskich byli w czwartek na miejscu i to, co zastali, określają krótko: wandalizm. Duże fragmenty mozaiki zostały zerwane, a los części nie jest znany. Ściana, na której się znajdowały, została przygotowana do pokrycia płytami gipsowo-kartonowymi. Unikatowa rzeźba umieszczona pierwotnie w witrynie okiennej została rozbita i wrzucona do kontenera na gruz.

Wstyd za uczelnię

W ostrych słowach sprawę określa Bożena Kostuch, autorka monografii „Kolor i blask” poświęconej małopolskim mozaikom i pracownik Muzeum Narodowego w Krakowie. – Z wielkim oburzeniem przeczytałam informację o zniszczeniu rzeźby oraz kompozycji ceramicznej zdobiącej ścianę stołówki w Domu Studenckim "Piast"– czytamy w liście skierowanym do prezesa fundacji „Bratniak”, odpowiedzialnej za prace remontowe oraz rzecznika prasowego UJ. – Jadalnia w Domu Studenckim "Piast" dzięki swym dekoracjom uznawana była za jedno z najciekawszych wnętrz w skali całej Polski, a autorzy tych dzieł to znani i cenieni krakowscy plastycy – pisze Kostuch.

– Zniszczenie rzeźby zaprojektowanej przez Teresę Lisowską-Gawłowską oraz kompozycji ceramicznej zrealizowanej przez zespół Romana Hussarskiego, uważam za tak absurdalne, tak szkodliwe, że naprawdę wciąż trudno mi uwierzyć, że ktoś tu, w Krakowie, na Uniwersytecie Jagiellońskim, mógł był podjąć taką decyzję. Po prostu wstyd mi za moją macierzystą Uczelnię – kończy autorka listu.

Został popełniony błąd

Ewa Pędracka-Kwaskowska, Kanclerz UJ, tłumaczy, że stołówka stanowiła część domu akademickiego „Piast” i od lat była w złym stanie technicznym. Niezbędny był więc remont. – Postanowiliśmy postawić drugą ścianę, przysłaniając tym samym istniejący wzór mozaikowy. Wcześniej zostały zdemontowane klimatyzatory umieszczone na tej ścianie. Podczas tego demontażu, niestety parę płytek z dekoracji odpadło, a następnie przy montowaniu stelażu do płyt, nastąpiły ubytki. Nie było to celowe działanie – wyjaśnia kanclerz.

Według Pędrackiej-Kwaskowskiej, 20% ściany z mozaiką pozostało nietknięte i znajduje się po zewnętrznej stronie budynku. – Ta część nie została naruszona, będzie zabezpieczona. Został zlecony projekt, w jaki sposób to zabezpieczyć. Prawdopodobnie zostanie to pokryte przezroczystą materią, szkłem nietłukącym lub pleksi – zapewnia. Na pytanie, czy prace były konsultowane z architektami i konserwatorem zabytków, stwierdza, że nie było takiej potrzeby wynikającej z przepisów prawa. – Natomiast, został tutaj ewidentnie popełniony błąd – przyznaje kanclerz.

Trzeba wiedzieć, co się ma

– Mozaika i rzeźba nie były szczególnie ważne. Były ważne jak każda rzecz, którą ktoś w pocie czoła zrobi i nie ma powodu, żeby je niszczyć – komentuje sprawę Marcin Włodarczyk, wiceprezes SARP Oddział Kraków. Jego zdaniem nie trzeba było konsultować remontu, ale trzeba wiedzieć, co się ma. – Uniwersytet Jagielloński nie jest byle instytucją, tylko instytucją kultury i nauki – zaznacza. – Karą jest tu przede wszystkim pręgierz moralny. To jest skandal, żeby taka instytucja nie dopatrywała takich rzeczy – mówi. Jego zdaniem jest to sytuacja wynikająca z źle stosowanego prawa. – Jak nikt nie powie, że to jest zabytek, a za jego zniszczenie jest prokurator, to jest pełna swoboda – uważa wiceprezes krakowskiego SARP.

Autor: Wiktor Hunek

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza
News will be here